Tragiczna polityka

Z całego serca współczuję i wszystkim tym, których instytucje państwowe oszukały czy zostawiły bez pomocy. Znów pojawia się pytanie, co i kto zawodzi? I co jeszcze musi się stać, aby urzędnicy, pracownicy służb publicznych reagowali szybciej i efektywniej? Aby nie bać się wizyty u lekarza, aby szary człowiek nie musiał trząść portkami, gdy musi załatwić coś w urzędzie.

Co robić?

Jak Polska długa i szeroka wszystkie partie walczą teraz o poparcie rolników, więc może po chłopsku, po prostu: zastanowić się, wyłapać felery i zadziałać. Niestety, politycy nie szukają metod sanacji…

W tragicznych wydarzeniach rozgrywających się w naszej rzeczywistości znaleźli metodę na „dokopanie” przeciwnikowi.

W obliczu niedawnego dramatu rodziny prawica (poniekąd chroniąca rodziny) szafuje hasłami: „ Tusk jest sprawcą wszystkich tragedii” etc.

Na zdrowy rozum, czy to realne? Eh, wydaje mi się, że te słowa to nic innego, tylko kolejny chwyt międzyklubowych potyczek. Niestety, nie jest to chwyt tani. Tutaj stawką jest ludzkie życie! Bo o uczuciach takich jak empatia nawet nie wspominam. Słownik polityków nie zna takiego słowa…

To przerażające, że w oparciu o dramaty obywateli podsyca się polityczny ogień. Taka postawa przeraża, ale nikogo, kto chociaż „ogląda politykę w telewizji”, nie dziwi…

Marlena Dunin

Comments

comments

Dodaj komentarz