Tyle właśnie w Polsce wynosi odszkodowanie za śmierć człowieka, oczywiście nie każdego, bo mielibyśmy dziurę budżetową największą na świecie. Martwi mnie to, że władza w Polsce jest tak nieetyczna i nierozsądna. Niemalże każdy przeciętny Polak jest ubezpieczony, ale rodzinom ofiar katastrofy lotniczej pod Mirosławcem to najwyraźniej nie wystarcza. Nie zrozumiałe jest dla mnie jak można tak bardzo łaknąć pieniędzy, łamiąc przy tym wszystkie zasady szacunku dla człowieka. 250 tysięcy złotych to cena, którą płaci się rodzinie za śmierć bliskiej osoby. Osoby w postaci zasłużonego lotnika, który służył w polskiej armii. Nie zgadzam się z hierarchią, która od wielu lat panuje w naszym kraju. Czy status społeczny ma decydować o zadośćuczynieniu śmierci człowieka? Jeśli tak, to coś tutaj jest nie w porządku. W Polsce rocznie giną tysiące ludzi, wielu z nich niewinnie przez szaleńców na drogach, którzy nie dostrzegają ograniczeń dla swoich maszyn i nikt nikomu nie wypłaca bagatela chociaż 10 tys. odszkodowania płynącego z państwa. Władza w Polsce pokazała, jak łatwo jest nią manipulować. Znam wiele przykładów protestów, których działania mają istotny i ważny dla naszego kraju i obywateli cel. Niespodzianką jest, że nie słyszałem w mediach o jakimś głośnym strajku czy manifestacji, w której rodziny ofiar katastrofy z Mirosławca miałyby walczyć o odszkodowania pieniężne z tytułu straty członków rodziny. Zastanawia mnie więc łatwość, z jaką doszli do swego domagający się od państwa pieniędzy ludzie. Doskonale rozumiem, że wielu z żołnierzy lecących samolotem CASA miało zasługi dla naszego kraju, ale sprowadzanie człowieka i tego czego w życiu dokonał do pieniędzy jest czymś najgorszym w kwestii moralności ludzkiej. 28 lutego podpisana została ugoda pomiędzy 23 osobami, a ministerstwem obrony. Można się spodziewać, że rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, jak również hali targowej w Katowicach także będą domagały się tej wysokości odszkodowań. To wszystko na mocy art. 446 paragraf 4 Kodeksu cywilnego, wobec którego sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Niestety jak zwykle prawo stanowi tak, a nie inaczej, a żądni pieniędzy obywatele pragną skrzętnie wykorzystać każdy zapis, który może ich wzbogacić. Przecież ciągle trwa kryzys, każdy grosz się przyda.