A może by tak zacząć od nowa? – Radomir Wit

Nowy Rok, nowe postanowienia. Niektórzy zerują liczniki i postanawiają zacząć wszystko od nowa. Zrywamy stare waśnie, zyskujemy nowe sympatie. A jak jest w polskiej polityce?

Nelly Rokita nie próżnuje i publicznie deklarowała, że jest gotowa zaprosić Dodę na popołudniową herbatkę. Zaznaczała też, że sławna piosenkarka jest idealną Polką, która stanowi wzór wszystkich cnót.

Partyjny kolega pani Rokity, Tadeusz Cymański, postanawił zakończyć stary rok małym skandalem. Jako ten, którego obowiązkiem jest ochrona polskich rodzin przed wrogą falą agresji i chamstwa, podjął się trudnego zadania. Ano, pan poseł postanawia pozwać tłumacza, który był autorem dialogów do specjalnego, świątecznego odcinka popularnego „Smreka”. Pan Cymański poczuł się głęboko urażony sceną, w której zielony Ogr mówi o ptaku. Czyżby jakiś kompleks? Partyjny, oczywiście…

Lech Kaczyński oświadczył na wizji, że mijający rok był dobry, a Jarosław Kaczyński świętował na Helu nadejście nowego. Razem ze swoim kotem wymieniał się noworocznymi postanowieniami. Jego największy wróg – Donald Tusk nadal patrzy w przyszłość pełen nadziei.

A może by tak… Zakopać wojenny topór? Wielka koalicja wszystkich ugrupowań, które zajmują ławy poselskie? Jeden wspólny rząd, jeden premier i do tego jeden prezydent! Nie, to już przerabialiśmy w zeszłym roku. Była wielka koalicja ponad podziałami, skończyła się owocnie – nowymi wyborami. W tym roku nic się nie zmieni. Podziały zostaną, waśnie będą skrupulatnie pielęgnowane. Chciałbym życzyć tylko jednego – klasy. Bo prawdziwego polityka poznaje się po tym, z jaką klasą rozprawia się ze swoim rywalem. A nie po tym, iloma obelgami potrafi w niego rzucać!

 
PS A może by tak nowy premier? Na przykład ks. Prałat Henryk Jankowski – on deklaruje, że jest gotowy kierować własnym rządem…

 

Radomir Wit

Comments

comments

Dodaj komentarz