A Politycy mają talent! – Magdalena Bednarczuk, XIII LO we Wrocławiu




Ostatnie wydarzenia w Platformie Obywatelskiej przyniosły nieoczekiwany wysyp talentów. Bronisław Komorowski przy okazji spotkań z członkami swojej partii odkrył w sobie naturę świętego Mikołaja. Obdarowuje każdego napotkanego – a to kubeczkiem, a to jakimś innym drobiazgiem. Bezinteresownie! Ogromny talent zaprezentowała również przyjaciółka marszałka sejmu. Jak przystało na rasową poetkę, napisała zgrabny wierszyk, który umilił prawyborcze spotkanie. Szkoda tylko, że temat taki oklepany – no bo ileż można słuchać o zaletach jednego faceta?

Natknąć się można również na najnowszy prawyborczy przebój pt. "Były prezydent Lech Kaczyński". Wzbudził ogromną radość słuchaczy, którzy z zapałem poddali się dyrygenturze Sikorskiego i skandowanie wykonali brawurowo. Najbardziej fascynującą zdolność odkrył jednak w sobie Palikot – potrafi przepowiadać przyszłość. W najmniej oczekiwanych momentach nachodzą go wizje, w których ma szczęście oglądać wyniki najbardziej ekscytujących wydarzeń politycznych. Wręczył nawet Komorowskiemu koszulkę z napisem opartym na jednym z takich widzeń. I Bronek się cieszy! Skoro Palikot mówi, że wygra te wybory, to z pewnością tak będzie! Kto śmiałby podważyć opinię tak szanowanego eksperta?

Trzeba Platformie przyznać, że ma w swoich szeregach prawdziwie utalentowane gwiazdy. PiS może im tylko zazdrościć: ma jedynie nudne spotkania, których główną atrakcją jest oglądanie Wielkiego Brata Jarosława. Jednak coś ich łączy: i pierwsi i drudzy są bardzo utalentowani w jednej kategorii: odwracaniu uwagi od rzeczy istotnych.

Kto będzie martwił się autostradami, podupadłą służbą zdrowia czy dziurą budżetową, kiedy w polityce dzieją się takie cyrki? Telewizja, radio i prasa roztrząsają każdą sekundę z wypowiedzi Palikota, martwią się złamaną nogą Sikorskiego, transmitują mecze Tuska, podczas gdy na ważniejsze sprawy zostawia się jedynie margines.

A kiedy tylko ludzie zaczynają interesować się czymś istotnym, już któryś z chłopców wyskoczy z jakimś ciętym komentarzem, użyje publicznie wulgarnego słowa i skutecznie odwraca uwagę. Nie jest to wdzięczne zajęcie, ale osiągają swój cel: o nic nikt nie pyta.

Pogratulować takiego talentu!

 

Magdalena Bednarczuk, XIII LO we Wrocławiu

Comments

comments

Dodaj komentarz