W wielkim świecie królują procenty. W dzisiejszych czasach bez nich ani rusz. Wiedzą o tym niektórzy działacze PO, którzy ,,lekko” podchmieleni udawali się na kongres z okazji 10-lecia swej partii, wiedzą coś o tym także Aleksander Kwaśniewski i Ludwik Dorn, którzy w swej politycznej karierze od alkoholu też nie stronili. Ale zostawmy ich! W minionym tygodniu procenty nieźle namąciły w głowach Polaków. Według najnowszego sondażu obecna ekipa rządząca mogłaby liczyć na 49% głosów w nadchodzących wyborach. Ale czy można wierzyć słupkom poparcia, które nie raz już okazały się zdradliwe? Na pewno w nie nie wierzą nasi politycy, którzy już rozpoczęli rajd po całej Polsce, aby przypodobać się wyborcom i zbierać ich głosy. Szkoda tylko, że gdy trwa kampania, tracą na tym Polacy, bo przecież parlamentarzystom bardziej zależy na propagandzie i obiecywaniu niż podejmowaniu ważnych decyzji. A w najbliższym czasie będzie się dużo działo. Już niebawem Polska obejmie półroczne przewodnictwo w Radzie Unii Europejskiej, a co za tym idzie, będzie się musiała zmierzyć m.in. z kryzysem walutowym (wywołany przez Grecję, która jest na skraju bankructwa) oraz pomocą dla rolników, którzy ponieśli wielkie straty w wyniku szalejącej w Europie epidemii EHEC. Miejmy jednak nadzieję, że chociaż w tym przypadku politycy nie skompromitują nas tak, jak robili to do tej pory. Tak poza tym, procenty dały się we znaki Polakom jeszcze z jednego powodu. W wyniku kiepskiej sytuacji finansowej Grecji mocno podrożał frank szwajcarski (o ponad 1%!), co oznaczało podwyżkę rat dla osób, które zaciągnęły kredyt w tej walucie. Na nieszczęście to dopiero początek kłopotów związanych z kryzysem finansowym w Europie. W kolejce do bankructwa stoją też inne państwa, inne natomiast w kolejce do wyjścia ze strefy EURO. Oby tylko Polska nie musiała się znaleźć w podobnej sytuacji. Choć kto wie, jeśli Euro 2012 przyniesie więcej strat niż zysków, to może nie być już tak wesoło. Oby tylko Polacy nie musieli później spożywać na umór ,,procentów”, aby zapomnieć o rekordowym długu publicznym.