Wiem, być może jestem za młody i zbyt mało doświadczony, żeby zrozumieć świat dorosłych i wszystkie reguły nim rządzące, ale czy nie mam racji, gdy dostrzegam, że coś tu nie gra? Marnotrawione są pieniądze naszych rodziców i środowisko. Zakup podręczników jest poważną pozycją w domowym budżecie, nieraz dorośli kupują je kosztem wielu wyrzeczeń. Uważam, że czas na zmiany! Jeżeli nie zostaną one narzucone przez ministerstwo, to zróbmy coś, o czym sami możemy zadecydować. Przyjmijmy chociażby zasadę, że ćwiczenia wypełniamy ołówkiem! Ponadto organizujmy w szkołach giełdy używanych podręczników. Być może zwolnimy jakieś domowe szafki, skorzystamy finansowo i uratujemy kolejny las!