Dlaczego UPR nie wygra wyborów? Odpowiedzi na to pytanie mogą być różne, różny może być nawet stosunek do konstatacji „nie wygra wyborów" w nim zawartej. No właśnie – dlaczego? Wszak UPR to partia konserwatywna obyczajowo, a konserwatystów ci u nas dostatek.
To partia optująca za liberalizmem gospodarczym, a liberałów gospodarczych wśród polskiego narodu również nie brakuje.
Gdyby więc przyjąć, że początkiem sekwencji przemyśleń, której końcowym efektem ma być oszacowanie szans Unii Polityki Realnej na zajęcie strategicznego miejsca na obszarze polskiej polityki będzie takie właśnie ogólnikowe, płytkie spojrzenie na strukturę światopoglądową polskiego społeczeństwa, to UPR, owszem, ma szansę i to spore.
Doza optymizmu w ocenie możliwości partii Korwina – Mikrego maleje dopiero w momencie, w którym dochodzi do wymiany pryzmatu na lepszy, bardziej dokładny.
Stopień optymizmu prognozy dla UPR maleje wprost proporcjonalnie do wzrostu ilości niuansów, które zostaną wzięte pod uwagę w poprzedzającą prognozę analizie.
UPR jest partią epatującą swojego obserwatora agresją. Agresją tak pod postacią nadmiernej ekspresyjnej politycznej retoryki, jak i „agresją treściową", chodzi o stopień w jakim dane poglądy negują powszechnie sankcjonowany system wartości.
UPR jest partią nierozerwalnie kojarzoną, z będącym modelowym przykładem polityka nadmiernie ekspresyjnego, Januszem Korwin- Mikke.
Jest też jako partia utożsamiana z poglądami głoszonymi przez swoich członków. Poglądami takimi jak np. sławetne: „Kobieta, która wchodzi z mężczyzną do pokoju nie można zgwałcić-zakłada się, że sama tego chce".
Kojarzy się przeciętnemu widzowi UPR z Michalkiewiczowską obsesją na temat Żydów, obsesją , która jako przejawiająca się nie tylko nienaturalnie dużą ilością miejsca, jaką ów Michalkiewicz w swych tekstach poświęca Żydom, ale także poprzez poszczególne, na pozór błahe, ale jakże wymowne kwiatki typu: „Judejczykowie", powszechnie poczytywana jest za zaawansowany do stopnia nie dającego nadziei na wyleczenie antysemityzm.
Wreszcie z powodów silnie zakorzenionych w polskim społeczeństwie stereotypów dotyczących prawicy w ogóle, jako partia konserwatywna uważana jest UPR za rezerwuar prymitywnego obskurantyzmu.
Będący w przypadku polskiej partii prawicowej cechą immanentną wizerunek ugrupowania obskuranckiego utrwalany jest dodatkowo przez rzeczywiste nacechowanie programu UPR obskurantyzmem obyczajowym.
Agresja, obskurantyzm i negacja właściwych bardziej elitarnej części społeczeństwa fundamentów aksjologicznych; to trzy główne elementy, na razie dopiero napoczętego szkicu partii Korwina i Michalkiewicza.
Szkicu, którego kolejnym elementem jest liberalizm gospodarczy.
Liberalizm gospodarczy i elitarystyczne hasła, ostentacyjna pogarda dla jednostek słabych i równie ostentacyjny szacunek dla jednostek silnych.
W tym momencie, w momencie , w którym szkic został wzbogacony o element czwarty – liberalizm gospodarczy, można już pokusić się o wyjaśnienie, dlaczego UPR nie ma szans na zaistnienie w polskiej polityce.
Nie ma szans dlatego, że polskiemu społeczeństwu wpojono iż Europa Zachodnia i postępowość to synonimy. Dalej, że Zachód i lewicowość obyczajowa to synonimy, czyli w konsekwencji, że lewicowość obyczajowa …
Z racji tego utożsamienia partie o profilu prawicowym, kojarzone są nie tylko z obyczajowym obskurantyzmem, ale także z egalitaryzmem, biedą, nędzą, motłochem.
Gdy doda się do tego fakt, że bardzo nieliczny procent Polaków orientuje się w kwestiach ideologii i polityki, jak i, że poprzez to zdecydowana większość społeczeństwa wyboru partii, na którą zagłosuje dokonuje nie poprzez proces wnikliwej wiwisekcji sytuacji na polskiej scenie politycznej, ale w oparciu o prymitywne odczucia, trywialne emocje i banalne skojarzenia to jasne stanie się, że już choćby ze względu na sam radykalny obskurantyzm i retoryczne „oszołomstwo" potencjalny elektorat UPR jest ograniczony do publiczności bądź to zorientowanej na radykalną prawicę. Ewentualnie mogą politycy UPR- u liczyć na wsparcie tzw. elektoratu wojny, czyli takiego również politycznie samo-niezdefiniowanego, ale z nadzieją patrzącego na polityków agresywnych, zdecydowanie kontestujących dotychczas obowiązujący porządek rzeczy. Elektorat pojmujący świat za pomocą trywialnych schematów, preferujący tzw. twardą rękę itd.
I tu pojawia się dla UPR zasadniczy problem, gdyż elektorat ów, to elektorat do cna socjalistyczny, łasy na socjalistyczny populizm, elektorat oczekujący od państwa ciemiężenia jednostek zdolnych na rzecz jednostek nie radzących sobie z życiem. Problem dlatego, że UPR to partia demonstracyjnie optująca za liberalizmem gospodarczym, nierzadko okazująca daleko posuniętą pogardę dla jednostek słabych, wreszcie propagująca idee, których wcielenie w życie, co oczywiste, okazałoby się dla tzw. „słabych" niekorzystne. Kolejnym UPR- owym czynnikiem, który zniechęca do tej partii całe rzesze ludzi jest kontestowanie przez UPR demokracji. Czyli inaczej mówiąc, Unia Polityki Realnej to ugrupowanie promujące autorytaryzm czyli takie, które usiłuje skusić wyborcę obietnicą, że po ewentualnym wyborczym zwycięstwie w życie zostaną wprowadzone rozwiązania zamordystyczne.
Podsumujmy więc: Unia Polityki Realnej jest politycznym podmiotem, który z jednej strony poprzez retorykę agresji zniechęca do siebie stanowiących trzon polskiego społeczeństwa centrystów, a z drugiej, poprzez propagowanie gospodarczego liberalizmu odstrasza tych, którzy w retoryce agresji się lubują, kieruje UPR swoje przesłanie do ludzi ambitnych, silnych i świadomych swej siły (gospodarczy liberalizm) i jednocześnie zgłasza chęci zaprowadzenia w Polsce autorytaryzmu, czyli ustroju, w którym wszelkie prawa, zasady są względne, a ich przestrzeganie zależy od dobrych chęci dyktatora bądź dyktatorów do miana których w tym wypadku pretendują osoby wyraźnie niezrównoważone. UPR jest więc partią, która reprezentuje wartości, z którymi w Polsce utożsamiają się tylko rodziny jej członków.