Dylematy Janosika

Janosik – postać kontrowersyjna. Z jednej strony obrońca słabych, nadzwyczajny posłaniec, którego celem jest pomoc innym i zapewnienie im samych dobrodziejstw. Jego drugie oblicze mówi zaś o złodziejstwie, postępowaniu niezgodnym ze sprawiedliwością i prawym zachowaniem. Co lepsze? To pytanie ciągle pozostaje bez odpowiedzi.

Jeszcze do niedawna w Polsce obowiązywało pojęcie związane z tym zbójnikiem, a mianowicie „janosikowe”. Polegało na tym, że bogatsze obszary w naszym kraju miały oddawać część swoich pieniędzy na konto pozostałych regionów, aby w ten sposób poprawić ich kondycję finansową. Taka ideologia miała miejsce w polskiej polityce. Podkreślam słowo „miała”, bowiem w ostatnich dniach Trybunał Konstytucyjny osądził, iż takie rozumowanie jest błędne. W ten sposób województwo mazowieckie bankrutuje, czyli działanie to mija się z celem. Co prawda chwali się taka postawa, polegająca na pomocy potrzebującym samorządom, jednak ten program w moim przekonaniu nie został dobrze opracowany. Każdy przyzna mi rację, że nie ma sensu we wspomaganiu mniejszych obszarów, kiedy to samemu wpada się w coraz większe kłopoty, przynajmniej z politycznego punktu widzenia. Marszałek Mazowsza Adam Struzik odetchnął z ulgą, bowiem wyrok Trybunału Konstytucyjnego daje nadzieję, że centrum Polski choć trochę wykaraska się z trudności powstałych podczas tej pomocy.

To paradoksalne, bowiem wspieranie innych na różnych polach zawsze powinno się dobrze kojarzyć, jednak widać wyraźne, że w tym przypadku tak nie jest. Całe szczęście, że „janosikowe” odchodzi w zapomnienie, bowiem nie jest przyjemne patrzenie na pogrążające się w długach regiony Polski.

Ewelina Wielechowska

Comments

comments

Dodaj komentarz