Epidemia – szkodzi czy leczy – Joanna Śliwa




Na każdym kroku spotykamy się z ludźmi słuchającymi muzyki. Jest to epidemia naszego społeczeństwa.
Co sprawia, że każdy niezależnie od gustu wsłuchuje się w jej rytm?

Powszechnie uważa się, że to jakiej muzyki słuchamy pokazuje jacy jesteśmy, że formuje ona naszą osobowość. Możliwość kształtowania psychiki ludzkiej za pośrednictwem muzyki zaobserwował już Pitagoras (572 – 497r. p.n.e.), który to stwierdził, że ład zewnętrzny, wyrażany poprzez melodię, miał oddziaływać na tworzenie wewnętrznej harmonii człowieka, kształtować jego postawę moralną.

Każdy gatunek muzyczny, nieważne czy jest to pop, r&b, hip-hop, czy muzyka poważna posiada swój nastrój, jednak każdy z nas może go interpretować i przeżywać odmiennie. Poprzez słuchanie dzieł muzycznych rozwija się u człowieka wrażliwość estetyczna.

Nie dla każdego jednak melodia jest czymś przyjemnym, lubianym. Wielu dorosłych twierdzi, iż muzyka szkodzi młodzieży. Uważają oni, że słuchawki w uszach psują nasz słuch, a wokół niektórych gatunków muzycznych, takich  jak metal czy emo, tworzą się subkultury. Po części mają rację. Jednak oprócz negatywnego wpływu, muzyka posiada wiele pozytywnych cech. Jest ona wykorzystywana w szczególnej formie psychoterapii, jaką jest muzykoterapia.  Jej założenie zaczęto już opracowywać w latach pięćdziesiątych. Wykorzystywana jest np. w ginekologii, stomatologii, chirurgii, psychiatrii przy uszkodzeniach mózgu oraz w leczeniu dzieci fizycznie i umysłowo upośledzonych. Zajęcia tego typu terapii odbywają się w wielu więzieniach, fabrykach i specjalnych szkołach dla trudnych dzieci. Psychoterapeuci podają, że muzyka wzmaga metabolizm, zmniejsza lub zwiększa energię muskularną, przyspiesza oddech i zmniejsza jego regularność.

― Dla mnie muzyka jest ważną częścią mojego życia. Dzięki niej mogę się uspokoić, rozluźnić, zmobilizować np. przed sprawdzianem. Zabija nudę, podczas jazdy pociągiem, pomaga mi się skupić w czasie nauki – mówi Natalia uczennica XIII LO we Wrocławiu. Niektóre utwory znaczą dla nas więcej niż inne, nie ze względu na upodobania lecz zdarzenia, w których na wtórują. – W czerwcu, na koncercie zespołu Strachy na lachy poznałam mojego obecnego chłopaka. Od tego czasu piosenka Dzień dobry jest naszą ulubioną – powiedziała Kasia mieszkanka internatu przy ulicy Gajowej.

Muzyka szkodzi czy pomaga?

– Nie można jednoznacznie stwierdzić czy melodia wywiera bardziej pozytywny, czy negatywny wpływ na człowieka. Rozluźnia, pomaga w koncentracji, leczeniu nerwic i innych zaburzeń czynnościowych, ale również zbyt głośna psuje nasz słuch. Taki gatunek jak heavy metal i dziwne zachowanie na koncertach wpływają szkodliwie na organizm. Zdarza się również, że treść niesie ukryte przesłanie satanistyczne, działa na podświadomość – mówi muzykoterapeuta Adrianna Błaszczyk.

Nic nie stoi na przeszkodzie by słuchać muzyki, jednak pamiętajmy o tym aby nie była ona zbyt głośna i interpretowana w rozsądny sposób, by nie dopuścić do wejścia w krąg jakiejś podejrzanej subkultury.

 



 

 

Joanna Śliwa

Comments

comments

Dodaj komentarz