Euro 2012. Marzenie ściętej głowy? – Rafał Dąbrowski, lat 15

            Od kwietnia, ubr., tzn. od wyboru Polski na jednego z gospodarzy Euro 2012, minęło ponad 9 miesięcy. Miały być autostrady, hotele, lotniska, a przede wszystkim – stadiony. Nie ma na razie nic. Jak to z Mistrzostwami Europy w Polsce i na Ukrainie będzie?

            Polacy nie robią nic. No, niby „plany budowy dróg”* czy stadionów są. Ale to tylko plany. Planami nie pojadą kibice z innych krajów, żaden piłkarz nie zagra też meczu na podstawie planu. Potrzebne są czyny. No właśnie, czyny. Czyż nasze partie polityczne przed wyborami nie mówiły o tym, jakie to ważne są właśnie „czyny, a nie słowa”? Nie doświadczyliśmy jeszcze żadnych pozytywnych zmian w kierunku organizacji mistrzostw. Boję się, że szansa, jaką w kwietniu dała nam UEFA, zostanie przez nas w bezczelny sposób zaprzepaszczona. Bo nic, tak jak sport nie przyciąga turystów, nic, tak jak tego typu impreza nie wpłynie na rozwój naszego kraju gospodarczy i innych dziedzin życia. Politycy najwyraźniej nie dbają jednak o to, dla nich ważne jest zagłuszanie przeciwników i bojkotowanie ich, często bardzo dobrych, pomysłów. A szkoda, bo razem można by zrobić coś bardzo fajnego.

            Kolejna rzecz godna uwagi to fakt, że naszą dezorganizacją robimy wielką krzywdę Ukraińcom. Oni w przygotowaniach do imprezy są już bardzo daleko, dużo dalej, aniżeli Polacy. Gdyby to przez nas i nasze błędy oraz brak pośpiechu odebrano możliwość rozgrywania Mistrzostw obu krajom, podejrzewam, że nasi wschodni sąsiedzi mieliby do nas olbrzymi żal i pretensje. Z przyjaciół mogliby stać się wrogami.

Na usta  ciśnie mi się pytanie: po co „pchać się” do organizowania takich wielkich imprez jakimi są ME 2012, skoro jedyne co się ma, to entuzjazm. No i plany. Te duże i te mniejsze. Ale nie do zrealizowania. Boję się, że próba organizacji Euro to porywanie się z motyką na księżyc. Przy takim nastawieniu ludzi piastujących najwyższe stanowiska w kraju turniej może się u nas nie odbyć. A wiele państw, takich jak Anglia czy Włochy bez problemu przygotują i zorganizują taką imprezę. Obym się jednak mylił i oby szansa, jaką nam dano, została wykorzystana.

 

  • – cytat z K. Kononowicza

 

                                                       

 

Rafał Dąbrowski, lat 15

Comments

comments

Dodaj komentarz