Ostatnimi czasy słyszy się w mediach coraz więcej o homoseksualistach. Najczęściej nie są to zbyt pozytywne opinie. Można nawet zauważyć, że społeczeństwo podzieliło się na dwa obozy: tyranów i obrońców. Na czele tych pierwszych stoi Lech Wałęsa, którego wypowiedź o tym, że homoseksualiści powinni w Sejmie siedzieć w ostatniej ławie, albo za „murem”, wzbudziła wiele kontrowersji. Nie wiem, czy miał być to sposób na zwrócenie na siebie uwagi przez Pana Wałęsę, czy jego rzeczywiste zdanie, ale na pewno wzbudziło to w wielu osobach niesmak. Zwłaszcza, że są to słowa laureata Pokojowej Nagrody Nobla! I tutaj do głosu dochodzi blok obrońców homoseksualistów. Dwóch radnych San Francisco chce usunięcia ulicy Lecha Wałęsy. Są poruszeni słowami byłego prezydenta Polski i przyznają, że był on dla nich kiedyś wzorem, ale ostatnie wydarzenia zmieniły to. No cóż. Pozostaje nam chyba tylko czekać na rozwinięcie się sprawy. Być może w przyszłości część ludzi przestanie traktować homoseksualizm jak zaraźliwą chorobę…