Ile polski maturzysta ma w głowie? – Aleksandra Czajkowska




 

Im bliżej maja, aż do zakończenia rekrutacji na wyższych uczelniach, czyli pod koniec lipca, trwa dyskusja nad skutecznością sprawdzania wiedzy, jaką oferuje „nowa matura”. Stare przysłowie mówi: „im dalej w las, tym więcej drzew”, tak jak i w temacie matury, im kolejne roczniki zmierzają się z nową maturą, tym częściej rodzą się dyskusje, czy faktycznie obecne zasady sprawdzania są rzetelne i czy dają faktyczny obraz wiedzy maturzysty.

 Analizując klucze i rozwiązania matur, zdałoby się wysnuć wniosek, iż ci którzy układają pytania maturalne, za wszelką cenę chcą nauczyć ucznia schematycznego myślenia, zamkniętego na konkretne rozwiązania. Przykre to, lecz prawdziwe. Ostatnio narodził się pomysł przywrócenia egzaminów wstępnych na studia. Idea ta zakwestionowałaby skuteczność rzetelnego sprawdzenia wiedzy przez system jakim jest „nowa matura”. Prof. dr hab. Krzysztof Konarzewski, dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, podczas tegorocznych matur, przyznał, iż nieustannie trwają prace nad ulepszeniem systemu sprawdzania wiedzy maturzystów. Jednak zdawałoby się, że z roku na rok jest coraz trudniej.

 Matura 2010 to egzamin, na którym obowiązkowy nie będzie już tylko język polski,  język angielski czy wybrany przedmiot, ale także matematyka, która według specjalistów ma nauczyć polskiego ucznia logicznego i analitycznego myślenia. Młodzież ustosunkowując się do tego pomysłu, ma mieszane uczucia. Umysłom ścisłym nie robi różnicy, czy matematyka będzie obowiązkowa czy nie. Jednak humaniści za rok zmierzą się z nie lada problemem. Bo po cóż łamać głowę nad rozwiązywaniem matematycznych zadań, jeśli w tym czasie można byłoby poszerzać swoją wiedzę z historii czy wiedzy o społeczeństwie. Dyskusji jest wiele, jednak postęp marny. A maturzyści muszą napisać nie tylko maturę, ale także wybrać odpowiedni kierunek studiów, który zapewniłby odpowiedni byt oraz był przyszłościowy.

Często system rekrutacyjny sam podejmuje decyzję za ucznia, eliminując go                       z   kierunków, na które nie uzyskał odpowiedniej liczby punktów. Niedawno znów zawrzało wokół polskich studiów, gdzie student mógłby za darmo kształcić się na jednym kierunku,              a jeśli miałby ochotę studiować kolejny kierunek, musiałby uiszczać za niego opłatę. Taka polityka zamykałaby drogę ambitnym uczniom, którzy mają rozległe horyzonty myślowe,             a nie stać ich na studiowanie kolejnych kierunków. Niestety, problem ten nie rozwiąże się sam, a rekrutacja na studia już się rozpoczęła. Miejmy nadzieję, że wszelkie zmiany dotyczące polskiego systemu edukacji, będą zmianami wyłącznie na lepsze.

Trzymajcie się dzielnie Maturzyści!

Aleksandra Czajkowska

Comments

comments

Dodaj komentarz