Jedź Adam, jedź! – Patryk Drygała, XIII LO, Wrocław

W minionym tygodniu wszyscy wąsaci kibice mogli odetchnąć z ulgą. Okazało się, że Adam Małysz tak naprawdę nie zakończył kariery, ale tylko zmienił dyscyplinę sportu. Prosto z zakopiańskiego stoku postanowił wskoczyć do samochodu wyścigowego. Skok ten, niebywały i doprawdy bardzo odważny, zaskoczył wielu Polaków. Do tej pory większość zawodników, którzy kończyli karierę sportową, przestawiało się na polityczne tory. Ileż to mamy dzisiaj polityków, którzy w swej historii mieli do czynienia ze sportem, nie sposób wymienić. Sportowcy – politycy są wszędzie: począwszy od Sejmu a skończywszy na radach gmin. Być może dlatego w Polsce jest tak źle? Całe szczęście, że w naszym Parlamencie jest niewielu eks-bokserów. Mielibyśmy wtedy ciągłe bijatyki. A tak wszyscy obrzucają się tylko błotem, szanując swoje pięści. Ale dość o tym! Nasz orzeł z Wisły najwyraźniej postanowił pójść inną drogą, niż większość jego kolegów. Po niefortunnej wypowiedzi o pochówku pary prezydenckiej na Wawelu chyba zrozumiał, że w sporcie można znacznie więcej osiągnąć niż w polityce. I dobrze. Człowiek uważany za dobro narodowe nie powinien dzielić społeczeństwa, jak to robią posłowie niektórych partii. Jeżeli jest sportowcem, to niech zajmuje się sportem. Niektórzy tylko łapią się za głowę, słysząc o nowych planach Małysza. Ja mu się tam nie dziwię. Siedział chłop tyle lat na zimnej belce startowej, to i należy mu się też trochę odpoczynku na gorących piaskach. Swoja drogą, rajdy to nie skoki, ale na trasie wyścigu Paryż-Dakar z pewnością nie zabraknie hopek, na których to Małysz pokaże, jak powinno się latać. Z tego to powodu oprócz wąsatych kibiców cieszy się też Włodzimierz Szaranowicz. Oprócz nowego okrzyku: Jedź Adam, jedź!, będzie mógł dalej wykrzykiwać: Leć Adam, leć!

 

 

 

Patryk Drygała, XIII LO, Wrocław

Comments

comments

Dodaj komentarz