Kapelusze i płaszcze powodem międzynarodowej afery? – Mateusz Marchwicki 15 lat




  Jan Rokita powrócił do serwisów informacyjnych. Wrócił do polityki? Nie. Jego lot samolotem Lufthansy wywołał taką aferę. A poszło o płaszcze i kapelusze państwa Rokitów.

   Pan Rokita  chciał położyć je na siedzeniu w biznes klasie. Stewardessa nie była zadowolona i kazała włożyć płaszcze do schowka gdzie się nie mieściły. Wybuchła między nimi kłótnia. Stewardessa wezwała kapitana samolotu który zadzwonił na policję. Kiedy niemiecka policja zatrzymywała Rokitę krzyczał „ratunku Niemcy mnie biją”. Policjanci skuli go w kajdanki i wyprowadzili na płytę lotniska w Monachium i zawieźli go na posterunek.

  Pan Rokita i jego małżonka  w areszcie spędzili noc. Zaraz po powrocie do kraju złożył w sądzie pozew przeciw liniom lotniczym.

  Proszę państwa ,takiej zgody w Sejmie nie ma nawet przy głosowaniy w sprawie ważnych krajowych reform. W piątek zdarzenie stało się tak ważne ,że sam pan Jarosław wypowiedział się na temat tej sprawy i zasugerował aby MSZ zajęło się tą sprawą. Janusz Palikot przyznał ,że taka sytuacja też mu się zdarzyła. Niemcy zostali oskarżeni o nienawiść i niechęć do Polaków.

  Niektórzy tylko politycy nie wykazywali zbytniego zainteresowania sprawą.

  Prawdę mówiąc uważam ,że całe to zajście to prawdziwy cyrk na kółkach i to do kwadratu. Czy nie prościej było by porozumieć się z obsługą samolotu w sprawie błahych płaszczy? Przecież to tylko płaszcze. A  już za okrzyk ,pan Rokita powinien dostać Złote, nie nawet Platynowe Usta. Jeśli panu Rokicie zależało na rozgłosie to bez wątpienia go zdobył.Nawet niemieckie gazety rozpisywały się na ten temat. Widocznie znudziła się panu Jankowi rola polityka i publicysty. Postanowił zostać ofiarą niemieckiej niechęci do Polaków.
  A na koniec pamiętajmy: Nie kładźmy płaszczy w biznes klasie.

                                                                                           

 

Mateusz Marchwicki 15 lat

Comments

comments

Dodaj komentarz