W piątek odbył się Marsz Niepodległości. Jak co roku, wydarzenie przyciąga nie tylko tłumy zwolenników niepodległej Polski, ale także osoby, które są przeciwnikami faszyzmu. Czy jednocześnie nie można wziąć udziału w Marszu i mieć poglądy antyfaszystowskie? Można i są tacy ludzie, ale niestety niektórzy wolą pokazać swój sprzeciw blokując cały Marsz, mimo, że grupa faszystów biorąca w nim udział jest dosyć niewielka w porównianiu do wszystkich osób idących tego dnia w kierunku pomnika Romana Dmowskiego. Widzę jednak pewne sprzeczności w myśleniu osób blokujących MN. Część z nich mówi (i znam takich ludzi osobiście), że chce tylko świętować odzyskanie niepodległości, ale nie chce tego robić z Marszem. Dlaczego więc świętują tuż obok placu Konstytucji, a nie na Mokotowie czy Żoliborzu? Inni mówią, że chcą po prostu blokować Marsz i że mają do tego prawo. Otóż prawo mają się spotkać obok Marszu i jedynie wyrażać swój sprzeciw, ale Marsz idzie swoją trasą, więc nie "blokujący" decydują o tym, czy pochód przejdzie daną ulicą czy nie. Jedynie policja lub ratusz może ze względu na wyjątkowe okoliczności zmienić bieg trasy. Trzecią sprzecznością jest patrzenie na uczestników Marszu jak na "zadymiarzy", skrajnych prawicowców i rasistów. Takich osób na MN jest jedynie mała część część i warto przypomnieć, że taki sam procent ludzi blokujących to członkowie Antify, których działania można porównać do średniowiecznych krucjat (atakowanie spokojnych ludzi, nawet przechodniów, w imię równości). Nie wiem w takim razie dlaczego Kolorowa Niepodległa krzyczy na uczestników Marszu, że to bandyci, skoro sami mają bandytów w swoich szeregach.
Pozostaje jeszcze problem osób, które przyszły tego dnia na plac Kontytucji, aby dać upust swoim emocjom i koniecznie coś rozwalić lub czymś rzucić. Moim zdaniem prawo powinno umożliwiać robienie "ustawek" stronom w tym sporze i wtedy miasto byłoby w stanie nienaruszonym, osoby, które przyszły dosyć pokojowo nastawione, nie dostałyby przypadkiem kamieniem, a policja nie musiałaby się skupiać na aresztowaniach setek osób. Niestety obecnie ustawki są zakazane i ludzie, którzy chcą się bić przychodzą na ogólnodostępne wydarzenia.
Wszystkim Polakom za rok proponuję wziąć udział w MN, nie blokować go, bo to tylko prowokuje osoby, którym niewiele trzeba, aby się zacząć awanturować i iść dla idei Marszu, czyli pragnieniu życia w wolnej Polsce. Oczywiście poglądy na przykład rasistowskie należy tępić, ale tego dnia idea jest jedna i warto w tym dniu patrzeć na innych uczestników po prostu jak na Polaków.