To co miało miejsce od paru miesięcy w jednym z Wrocławskich żłobków nie można pozostawić bez komentarza.
Na jaw wyszło, że opiekunki stosował drastyczne i nieludzkie metody opieki nad najmłodszymi. Kneblowały one i przywiązywały do łóżka niczemu nie winne maluchy. Nie wiadomo jakie pobudki kierowały kobietami, sam chciałbym się tego dowiedzieć. Koszmar zakończył się dopiero gdy parę dni temu jedna z pracowniczek dostarczyła zdjęcia z tego co zaszło jednemu z rodziców, a on przekazał je policji. Nie był to oficjalny żłobek – nie było tam kontroli sanepidu, ani innych organów sprawdzających jak funkcjonują tego typu placówki. Takich miejsc istnieje bardzo dużo. Czy to wina kolejnej luki prawnej pozwalającej na opiekę nad dziećmi osobą nie posiadającym danych kwalifikacji? I dlaczego w naszym kraju jest tak, że dopiero po fakcie orientujemy się, iż coś jest nie tak. To co miało tam miejsce wyszło na jaw dopiero po paru miesiącach. Powinniśmy zadać sobie podstawowe pytanie jak my byśmy postąpili w tej sytuacji. Oczywiście większość z nas na pewno od razu krzyknie, że nie było by obojętne na cierpienie tych dzieci. Kobietom ewidentnie brakło odwagi by zrobić pierwszy krok ku zakończeniu tego horrory. Popatrzmy na nasze życie codzienne. Jak często nam brakuje odwagi by zachować się inaczej niż pozostali? By podejść do tego przykładowego bezdomnego śpiącego na ławce i zobaczyć czy na pewno nie jest on na coś chory lub czy nie zemdlał z gorąca. Oczywiście nic nie usprawiedliwia zachowania kobiet ale popatrzmy na siebie i zmieńmy również swoje postępowanie w sytuacjach wymagających odwagi społecznej. Warto czasem postawić się innym jeśli ma to uratować czyjeś życie lub oszczędzić wielu osobom bólu i cierpienia, jak w przypadku wrocławskiego żłobka.