„Nie idźmy tą ścieżką” – Marcin Musiał




Podczas ostatniego tygodnia, bez liku deklamowało się na ziemiach naszych wprawnie o analizach, czułostkowo o zmarłych i jak
zawżdy znojnym językiem polityki. Ostatnimi czasy krzewił także poseł Macierewicz i to dzięki jego traktatom o zaprzaństwie i obłudzie, pogłębił się nasz zasób słownictwa.
Zabrać głos, chcę i ja, myślę jednak, że należy to zrobić w bardziej po ludzki, pomimo nieludzkich zachowań niektórych
"artystów" sceny politycznej. Jarosław Kaczyński na przykład, powiedział ostatnio, że Polacy za rządów Tuska "stracą godność
a i wolność będzie zagrożona". Twierdzi tak partia, w której wolności nie ma, a godności komentować nie będę. To członkowie
tego ugrupowania używają terminu "Kłamstwo Smoleńskie", ale nie mają argumentów na podważenie raportu MAK. Lewica dla odmiany, poszła w ślady Platformy i prezentuje się ostatnio bardzo dobrze PR’owo, rzucając opinii publicznej smaczne kąski, w rzeczywistości pozostając zachowawczo. PSL typowo dla siebie: z opóźnionym refleksem i bezpłciowo komentuje to co dzieje się w świecie polityki. Najgłośniejszy okazuje się PIS. Pomijam fakt zaproszenia kilku krzykaczy do Sejmu w celu zagłuszenia debaty o raporcie MAK. Grzmi wspomniany poseł Macierewicz,twierdząc że takiego "zaprzaństwa i fałszu" na szkodę Polski nie było w naszej historii. Za taką wiedzę z tej dziedziny, można go nazwać histerykiem. Jak zwykle o wojnie mówi posłanka Kempa, bojowo nastawiona do Premiera. W środę każdy z posłów miał prawo do zadawania pytań z sejmowej mówinicy przez minutę, posłowie PIS urządzili sobie "pielgrzymkę" – 80 osób przeczytało pytania. Odniosłem wrażenie, że niektórzy mają je po raz pierwszy przed oczami (może prezes Kaczyński rozdawał je swoim podopiecznym, by każdy wygłosił (nie)swoją "intencję"?). Premiera Tuska obwiniają moralnie za katastrofę, niepamiętając, że to Prezydent Kaczyński ogłosił Polskie Święto w Katyniu, 3 dni po tym jak obchodzili je Polacy i Rosjanie? Kolejne nurtujące mnie pytanie: co powiedziałby PIS, gdyby za sprawą kontrolerów lotu Tupolew wylądował na zapasowym lotnisku? Wszyscy przeżyją, Prezydent(jako gospodarz) spóźnia się na obchody. W mediach wybucha burza -"kontrolerzy zrobili to celowo, skandal!"- grzmiałyby największe pioruny opozycji. Kolejna kwestia, to zarzuty wobec premiera, że gdyby skomentował raport MAK zaraz po opublikowaniu, wtedy inaczej mówiłoby się o nas na świecie. Proszę: Z tygodniowym opóźnieniem, ale z "dużą pompą" Komisja Milera opublikowała część swojego raportu obciążającego kontrolerów i co? Zagraniczna prasa nie bierze pod uwagę polskiego śledztwa tak bardzo jak tego MAKowskiego. A przypomnę, że Premier ostro skrytykował Projekt Raportu MAKu w grudniu. Kolejne pretensje opozycji: czemu rząd nie broni honoru generała Błasika? Nie można bezpodstawnie podważać badań MAK(jakie by one nie były). Poza tym, jakoś nie bulwersuje mnie fakt 0,6 promila u pasażera lotu. To ilość dopuszczalna w europejskich krajach do prowadzenia samochodu. Gorsze jest to, że zwierzchnik polskiego lotnictwa wchodził do kabiny pilotów, zamiast bronić ich spokoju. Nie chcę używać słów, autorstwa posłanki Kempy, o złej ścieżce i złym kursie [premiera], ale ktoś tu musi nawrócić się na swojej drodze, bo polska polityka jest na rozdrożu, a przez wykrzyczenie niezrozumiałym językiem proponowanych kierunków, każdy pójdzie w swoją stronę. A w konsekwencji, nie dojdziemy nigdzie.

Marcin Musiał

Comments

comments

Dodaj komentarz