NIEGODNA „GRA” KRZYŻEM – Magda Benauer




 

?Temat krzyża stojącego nadal przed pałacem Prezydenckim będzie z całą pewnością powracał jeszcze niejednokrotnie, bo jego "obrońcy" nie chcą dać za wygraną, a druga strona sporu nie mówi już jednym głosem. Kościół umywa ręce od toczącej się tak długo batalii. Duchowni postanowili nie zajmować jednoznacznego stanowiska w sprawie, uwzględniając przy tym, że woleliby, aby przedmiot konfliktu został przeniesiony z Krakowskiego Przedmieścia. Można polemizować z tym, czy postępowanie księży jest w pełni słuszne, ale myślę, że gdyby podjęli oni konkretne działania, oczywiście w porozumieniu z władzami państwowymi, to spór dawno byłby zakończony. W obecnej sytuacji impas trwa dalej. Ani duchowni, ani politycy nie chcą zrobić "pierwszego kroku", a "obrońcy" krzyża nie opuszczą swojego miejsca przed Pałacem dopóki taki stan rzeczy będzie trwał. Zatem błędne koło się zamyka, a końca polsko-polskiej wojny nie widać. Politycy strzępią języki, a wraz ze swoimi kolejnymi wypowiedziami zbierają lub tracą swój elektorat. Krzyż stał się przedmiotem walki o władzę i poparcie, a przecież to symbol religijny, tak ważny dla każdego chrześcijanina. Zamiast łączyć dzieli, zamiast przekraczać granice tworzy je, tak nie powinno być, to po prostu niegodne traktowani tego symbolu. Chociaż na pierwszy rzut oka krzyż nie powinien mieć nic wspólnego z polityką i konfliktami między ludźmi to nasz kraj jest przykładem na to, że w Polsce wszystko jest możliwe. 

?Nam, zwykłym obywatelom pozostaje tylko mieć nadzieję, że dojdzie wreszcie do "jakiegoś" porozumienia. Może nawet wyciągniemy trafne wnioski na przyszłość z tego całego zamieszania. Uważam, że czym prędzej ten konflikt się zakończy, tym lepiej dla wszystkich Polaków. Potrzebujemy rozgłosu na świecie, ale korzystniej kiedy mówią o nas w samych superlatywach, niż przeciwnie. 

Magda Benauer

Comments

comments

Dodaj komentarz