Niezgoda rujnuje… – Kinga Marzec

 

Po ostatnich wydarzeniach w Izraelu, które rozgrywały się na oczach świata, powinniśmy docenić to, co mamy. Co prawda zawarto porozumienie, jednak nie jestem przekonana, co do jego trwałości. Obie strony deklarują, jak bardzo zależy im na pokoju, jednak ja tego nie zauważyłam, co więcej mam wrażenie, jakby niewinni ludzie musieli ginąć „dla zasady”. W Polsce od lat nie ma zgody wśród partii politycznych, zdarza się także, że podczas ważnych uroczystości państwowych dochodzi do wielu manifestów, poszukiwań tej „najprawdziwszej” prawdy czy kłótni o błahostki i najzwyklejsze chamstwo polityków. Na szczęście 182. rocznica wybuchu powstania listopadowego przebiegała w spokoju i za to jestem wdzięczna, a nawet dumna z Polaków. Dawniej ludzie potrafili ginąć w imię kraju, walczyli w wierze, że to „Bóg, honor i ojczyzna” są najważniejsze. Dziś zapominamy o tym, kim jesteśmy, mam wrażenie, że czasem młode pokolenie nawet wstydzi się swoich korzeni. Obserwując reakcję ludzi, którzy mieli okazję obejrzeć filmy, między innymi „Pokłosie”, zdałam sobie sprawę, jak wielki mamy problem ze swoją narodowością. Moje pokolenie często nie zna dobrze swojej historii, zaś wielu dorosłych wstydzi się powiedzieć, że Polacy nie należą do świętych. I tak doszło do wielu sporów, których wspólnym mianownikiem jest słowo „Żyd”. Wiadomo, że wszyscy Polacy doświadczyli wielu krzywd od innych narodów, jednak warto jest przełamywać w społeczeństwie pewną ksenofobiczną barierę.

Nasz rząd w różny sposób informuje nas o różnych sprawach, mających większy lub mniejszy wpływ na obywateli. Kolejną sensacją stała się ustawa o GMO, dotyczącą m. in. rejestracji i obrotu nasionami zmodyfikowanymi genetycznie. Polacy boją się tej ustawy, nawet senatorowie zgłosili poprawki do prezydenckiej ustawy o nasiennictwie. Jestem pewna, że wkrótce dojdzie do kolejnej „wojny polsko – polskiej”, tym razem w słusznej sprawie. Czy państwo zatwierdzi ustawę, której nie chcą obywatele? A może to nasze społeczeństwo nie jest zbyt nowoczesne? Problem już istnieje i bardzo ciekawi mnie, jak ta sytuacja się rozwiąże…

 

Kinga Marzec

Comments

comments

Dodaj komentarz