Obiecywać, dawać słowo – Edyta Barszcz, lat 18

Obiecywać, dawać słowo, przyrzekać, ślubować .. to
słowo słyszeliśmy bardzo często w kampanii wyborczej. To słowo do
czegoś zobowiązuje... poczekamy, zobaczymy  :) 
na razie nowy pan premier się rozkręca, rozpoczyna się drugi miesiąc
"panowania" w IV & 1/2 Rzeczypospolitej Polskiej. Może to kwestia
psychologii albo manipulacji medialnej, ale to co nam obiecał Pan Tusk
jest dużo  zbyt wygórowane jak na naszą szarą rzeczywistość. Mimo
dość trafnego wyboru swoich ministrów, spełnienie założeń może
spowodować niemałe trudności. Jest to początek kadencji, więc jeszcze
wszyscy się uśmiechają ładnie, szczerze bądź nie, ale to robią. Jednak nie
wróżę takiego stanu rzeczy na długo. Już pojawiają się niesmaczne kawały
na temat polityki, ale to tak w sumie jest od dawna. Pan Tusk jak na razie
stara się podejmować decyzje, które nie są aż tak kontrowersyjne jak
zmniejszenie  ochrony BOR-u zarówno swojej, jak i rodziny. Zapewne duża część
naszego społeczeństwa oraz przeciwnicy PO i tylko czekają na
najdrobniejszą pomyłkę, wpadkę lub potknięcie pana premiera by zrobić z
tego jakąś aferę, mniejszą czy większą, to się jeszcze nie liczy, aby tylko
pokazać społeczeństwu, że wygrana Donalda Tuska i jego partii nie była
jakimś cudem. Być może niedługo wytworzy się nowy sport narodowy, jak
obstawianie, kiedy jak i gdzie, i z kim wybuchnie jakaś nowa afera. Były
premier już nas zachęcił do takiej zabawy. Jednak Pan premier nie jest
jakąś cichą polityczną myszką (choć jest historykiem), lecz sprytną
„bestią" z Gdańska. A wiemy, że Gdańsk potrafi wychowywać-wzorowy mąż i
ojciec, chociaż już dorosłych dzieci. Z jednej strony ideał i
przeciwieństwo byłego premiera, a dla niektórych ludzi przykład osoby do
której się nie można doczepić!!
 :)  jednak rada dla wszystkich, a najbardziej chyba dla polityków, że
obiecać można tylko dwie rzeczy... żyję i umrę.. bo nigdy nie wiadomo, co
może się wydarzyć.  
Edyta Barszcz, lat 18

Comments

comments

Dodaj komentarz