Ochrona środowiska a polska rzeczywistość – Mateusz Marchwicki, 15 lat

 

Od jakiegoś czasu Unia Europejska zainteresowała się stanem klimatu i

natury na świecie.
Na wielu już szczytach UE poruszano ta sprawę. Ustalono ,że do 2020r.
emisja dwutlenku węgla ma zmniejszyć się o 20 procent, a juz od 2013
kraje członkowskie musiałyby kupować specjalne limity na emisje tego
gazu. Kraje rozwinięte takie jak Francja czy Niemcy zgadzają się na takie
zapisy ale takie państwa jak Polska, Litwa, Łotwa, Estonia, Węgry,
Czechy ,Słowacja, Rumunia czy Bułgaria będą dążyć do znacznego
opóźnienia wprowadzenia pakietu klimatycznego.
Na ostatnim szczycie Grupy Wyszechrackiej ustalono wspólne stanowisko na
listopadowy szczyt UE czyli znaczne opóźnienie wprowadzenia projektu i
ulgi dla tych państw.
Moim zdaniem ta decyzja to krok do tyłu. Oczywiście Polska nie spełni tak
szybko tych norm co bogate kraje ale ważne są starania i w ten sposób
można dać sobie czas na dalsze negocjacje. Ostatnio podano informacje o
uruchomieniu elektrowni atomowej w Polsce w 2025 roku. Czy to nie trochę
za późno? Wiem, w Polsce pozostaje wspomnienie po awarii w
Czarnobylu. Ale to nie lata 80. ani radziecka "super" technologia. Podczas
wakacyjnej wizyty Nicolasa Sarkozy'ego w Polsce zapewnił on L.
Kaczyńskiego o chęci pomocy przy budowie elektrowni ze strony
francuskich inżynierów i wykonawców.
A w innych krajach w przeciwieństwie do Polski która w produkcji energii
jest w 94% uzależniona od węgla, rozwija się proekologiczne inicjatywy:
wielkie lustra wyłapujące energie słoneczną (Pireneje
Francja-Hiszpania), elektrownie wiatrowe (Dania) czy eksperymentalny
reaktor termonuklearny w którym zachodzi fuzja jądrowa podobna do tej
która zachodzi na powierzchni Słońca we Francji a o elektrowniach
nuklearnych czy elektrospalarniach nie wspominając. Z wód geotermalnych
tez można produkować energię. A tych wód w Polsce a raczej pod nią jest
dużo. U nas się tego nie wykorzystuje może z wyjątkiem projektu o.
Rydzyka któremu dotacje państwa zostały zabrane czemu się jakoś nie
dziwię.
A u nas? U nas nikomu nie spieszy się z unowocześnieniem naszych
elektrowni węglowych i zamienieniu niektórych na te wykorzystujące
odnawialne źródła energii. Tłumaczone jest to tez upadkiem polskich
kopalń ale węgiel to nie tylko energia w postaci prądu. Oczywiście w tej
kwestii rządzących maja decydujący wpływ ale od zwykłych obywateli
którzy oszczędzają wodę, prąd, gaz, segregują odpady, stawiają na nowe
energooszczędne urządzenia zależy to czy i ile jeszcze pokoleń zamieszka
na zielonej Ziemi a nie na pustkowiu czy na wielkiej bryle lodu.
                        
                                         
 
Mateusz Marchwicki, 15 lat

Comments

comments

Dodaj komentarz