Ofiara – Kajetan Ankudowicz

Istne gromy spadają na śliczną głowę minister Muchy. Dziennikarze pism wszelakich wieszają na pani minister psy i każdego innego zwierza, internet aż kipi od bardziej i mniej wyszukanych dowcipów, kibice skandują podczas meczów: "Kto cię losował! Hej, Mucha kto cię losował!"…. Oczywiście, że Joanna Mucha nie należy do najbardziej profesjonalnych ministrów sportu w historii trzeciej RP, jednak z całą pewnością nie jest aż tak nieudolna, by można było z czystym sumieniem powiedzieć, że to co ją spotyka jest uprawnione i uzasadnione.

Feministki lamentują, że Pani minister jest karcona za naruszenie patriarchalnego tabu; że ataki na nią to w istocie przejaw wściekłości Szowinistycznych Męskich Świń, które mszczą się brutalnie za "skobiecenie" męskiego dotychczas stanowiska. Za to osoby bardziej trzeźwe widzą w tym wszystkim po prostu element chytrego planu Donalda Tuska: Pani minister jest głównym przedmiotem zainteresowania większości opinii publicznej, uwaga skupia się na niej, ludzie z ustęsknieniem wyczekują kolejnych zabawnych lapsusów i wpadek- dzięki temu Premier ma trochę czasu na wytchnienie i danie odporu wewnętrznej opozycji, która, jak informują nas różne media, coraz bardziej przybiera na mocy.

Joanna Mucha została więc po prostu rzucona na pożarcie po to, aby odwieść uwagę społeczeństwa od spraw rzeczywiście istotnych.

 

Kajetan Ankudowicz

Comments

comments

Dodaj komentarz