Opowieści ze schroniska: Oto Toro

Toro to wieloletni rezydent łódzkiego schroniska. Kiedy tu trafił jesienią 2017 roku, był jeszcze szczeniakiem.

Oto Toro
Oto Toro

Początki były trudne, radził więc sobie, jak potrafił. A to odszczeknął się jazgotliwym zaczepialskim, a jak trzeba było, to i zęby im pokazał. Ale na bliższe kontakty z innymi psami i ludźmi nie miał ochoty. W efekcie stał się wycofany i samotny.

 

Sytuacja zmieniła się, gdy Toro postanowił nieco odpuścić i pozwolił człowiekowi na zbliżenie się do siebie. Okazało się, że to całkiem sympatyczny psiak, tylko ze strachu nie był w stanie ujawnić prawdziwej osobowości.

I choć nadal broni swojego małego boksu, który jest jego całym światem, obszczekując przechodzących obok ludzi, to na widok smyczy zmienia się nie do poznania. Natychmiast podekscytowany podbiega na swoich krótkich nóżkach do opiekuna, bo uwielbia spacery. A co do przyjaźni… to owszem, dopuszcza ją, ale na własnych warunkach. Bez zbytniej wylewności, bo nikt go tego nie nauczył.

Czy da się to zmienić? Z pewnością warto spróbować.

Osoby zainteresowane poznaniem pieska zapraszamy do kontaktu ze schroniskiem poprzez maila: schronisko.biuro@o2.pl.

Tekst i fot. Oz

Comments

comments

Dodaj komentarz