Opowieści ze schroniska: Wrażliwa i nieśmiała Roksi

Siedmioletnia sunia Roksi trafiła do łódzkiego schroniska na początku lipca ubiegłego roku. Miała obrożę z identyfikatorem, ale tak wytartym, że nie udało się ustalić, kto jest jej właścicielem.

Nikt też jej nie szukał. Być może tak jak wiele czworonogów padła ofiarą „wakacji”, bo łatwiej wyrzucić lub „zgubić” psa, niż znaleźć mu na czas urlopu bezpieczne lokum albo zabrać na rodzinny wyjazd.

Opowieści ze schroniska: Wrażliwa i nieśmiała Roksi
Opowieści ze schroniska: Wrażliwa i nieśmiała Roksi

Gdy Roksi przybyła do placówki przy ul. Marmurowej 4 w Łodzi, była tak zestresowana, że nie pozwalała do siebie podejść. To normalna reakcja zwierzaka na stres i strach, z którym nie potrafi sobie poradzić. Potrzebowała miesiąca, żeby się uspokoić.

 

Teraz jest z nią dużo lepiej. Osobom, które zna – ufa i wita je, merdając ogonem. To nieśmiała, bardzo wrażliwa sunia, pełna uroku i wdzięczna za każdą poświęconą jej chwilę uwagi. Uwielbia smyranie po brzuchu.

Potrzebuje spokojnego domu i stabilizacji. Osoby zainteresowane poznaniem pieska zapraszamy do kontaktu ze schroniskiem poprzez maila: schronisko.biuro@o2.pl.

Tekst i fot. Oz

Comments

comments

Dodaj komentarz