Pamiętam Ciebie z tamtych lat… – Kuba Radzewicz

 

Temat przeszłości Donalda Tuska jest już oklepany. Chyba wszyscy pamiętamy: Szok, premier palił trawkę w młodości! Jaaa! Media miały o czym debatować, zarówno te mniej, jak i bardziej poważne. Ale nie w tym rzecz.

 Dziennikarze, którzy napisali książkę o drodze do władzy obecnego premiera poruszyli w swojej publikacji wiele ciekawych wątków. Jednak nasze media żądne sensacji skupiły się głównie na wątku marihuany. Ja poszedłem dalej i przeczytałem całą książkę. I jedna rzecz mnie zaintrygowała:

 W czasach członkowstwa w Kongresie Liberalno–Demokratycznym Donald Tusk był zadeklarowanym ateistą. W niektórych źródłach możemy przeczytać nawet, że walczył z Kościołem. Był także zwolennikiem aborcji, przeciwnikiem konkordatu. Opowiadał się też za karą śmierci, deklarował, że nie ma nic przeciwko homoseksualistom. Dziwne? Chyba tak, szczególnie jeżeli przyjrzymy się obecnej partii premiera. Platforma w kwestiach obyczajowych nie jest liberalna, tylko konserwatywna. Jest przeciw aborcji przeciw legalizacji związków osób tej samej płci. Nie jest też przeciwnikiem konkordatu. Ba, jest partią chrześcijańską. Czyżbyśmy dostrzegali małą sprzeczność. Chwileczkę.

 Poglądy, które wymieniłem Tusk, miał na początku lat 90. Teraz mamy rok 2008, minęło więc wiele czasu. To nic dziwnego, że premier zmienił swój światopogląd. Przecież mówią, że tylko krowa nie zmienia poglądów. Jednak trochę mnie to nurtuje, jak ateista po kilku latach staje się niemalże wzorowym chrześcijaninem i bierze ślub kościelny…dziwnym trafem tuż przed wyborami prezydenckimi.

Według mnie zmiana poglądów Tuska w tych kwestiach jest co najmniej dziwna. Nie uznał on nagle, że np. podatek progresywny jest lepszy niż liniowy, nie zmienił opinii dotyczących  innych kwestii gospodarczych. Zmienił ją jednak w kwestiach moralno- społecznych, które przecież są bardziej trwałe i zakorzenione w człowieku niż stostunek do gospodarki. Dziwne.

Czy Donald Tusk rzeczywiście tak radykalnie zmienił swój światopogląd? Czy tylko dostosował go do nowej sytuacji politycznej, zmienił, bo nowe poglądy mogły mu dawać większe poparcie wyborców?  Naturalne jest bowiem, że w Polsce jest więcej konserwatystów, niż liberałów. Premier ze swoimi poglądami z lat 90.  pasowałby dzisiaj do SLD – Tusk, niczym polski Zapatero? To by dopiero była sensacja!

 

 

Kuba Radzewicz

Comments

comments

Dodaj komentarz