Platformo, nie popędzaj! – Kamil Machura




Jeszcze nie tak dawno, przed wyborami prezydenckimi kandydat PO Bronisław Komorowski urzekał wyborców słowami w jakim to Polska jest dobrym stanie gospodarczym,  a pomniejszanie długu publicznego będzie formalnością.  Dziura budżetowa z dnia na dzień staje się coraz większa, aktualnie w przeliczeniu na jednego obywatela wynosi aż 20 tysięcy złotych! Rząd Donalda Tuska próbuje ratować sytuację w każdy możliwy sposób, jednym z nich to… podwyższenie podatków o 1%, decyzja platformy jest paradoksalna do ich programu wyborczego, warto dodać iż ten 1% pokryje co najwyżej koszty zatrudnienia nowych urzędników państwowych i rządowych. Tylko w ostatnim roku liczbę etatów na państwowych stanowiskach zwiększono aż o 50 tysięcy. Do tego dochodzi projekt ustawy, który ma zostać poddany pod głosowanie o zwiększenie budżetu sejmu, senatu, kancelarii premiera oraz prezydenta, co nie odbije się lekko na Polskiej gospodarce. Podniesienie podatku VAT o 1 punkt procentowy nie jest w stanie pokryć nawet nowopowstających kosztów wokół samych rządzących a co dopiero mówić o naprawianiu polskiej gospodarki. Kolejnym poszukiwaniem pieniędzy są portfele kierowców, zapowiadane są wzrosty cen czynności związanych z „włączeniem pojazdu do ruchu” czyli w górę mają  pójść ceny wyrobienia dowodu rejestracyjnego  aż dwukrotnie, taką samą podwyżką zostaną obarczone ceny tablic rejestracyjnych, a za sezonowy przegląd techniczny naszych pojazdów będziemy musieli zapłacić od 2 -3 razy drożej!  Wszystkie podwyżki, wszystkie cięcia budżetowe byłyby bardziej zrozumiałe,  gdyby były przeznaczone do celów bardziej ‘’szlachetnych’’ niż finansowanie nowych urzędników państwowych oraz wszystkiego co związane z utrzymaniem władz naszego kraju, niestety po raz kolejny przekonaliśmy się co to znaczy kampania wyborcza i to na ile wiarygodne są informacje tam zawierane i w jakim one są stosunku do rzeczywistego stanu państwa, co szybko wychodzi na jaw po  samych wyborach, analogiczna sytuacja miała miejsce po wyborach do euro parlamentu w roku ubiegłbym, gdzie wszelakie problemy polskiej gospodarki poruszane są bezpośrednio po wyborach. Za wielki paradoks i absurd można uznać podwyższenie podatków przez partię, która zdobywała elektorat hasłami aby podatki obniżać. Platforma jest partią, która rewelacyjnie potrafiła dbać o swój wizerunek, choćby z tego względu powinna zdecydowanie poważniej, rozważyć inne formy pozyskania pieniędzy, które i tak nie są przeznaczone bezpośrednio na budżet państwa, a na ‘’siedzibę państwa”.

                                                                                                                    

           

 

Kamil Machura

Comments

comments

Dodaj komentarz