„Polacy nie potrafią się porozumieć” – Błażej Boch




 

            W ostatnich dniach byliśmy świadkami wielu przykrych zdarzeń, które potwierdzają, że rzekoma „demokracja” w Polsce wciąż należy do kategorii imaginacji.

 

            Primo, sprawa Krzyża – ten naczelny symbol chrześcijaństwa, stanowiący dla wielu ludzi ostoję spokoju i zadumania stał się nagle symbolem niezdrowej gry politycznej, w swym przebiegu niezwykle fałszywej i obłudnej, a szanse na porozumienie w tej kwestii są praktycznie niemożliwe. Dla mnie, jako katolika to, co wydarzyło się 3 sierpnia stanowić będzie ciemną skazę w historii całego Narodu. A wystarczyłoby porozmawiać!

 

            Następna sprawa, komisja hazardowa – jesteśmy świadkami śmiesznej dyskusji, która z porozumieniem nie ma nic wspólnego, a wręcz jest jego przeciwieństwem. Politycy Platformy usilnie starają się zakończyć prace komisji, pomimo tego, że raport, który przygotowują jest wewnętrznie sprzeczny, a także, w którym wysunięte są wnioski, iż żadnej afery nie było. Cóż, w końcu posłowie koalicji mają tam większość. A wystarczyłoby porozmawiać!

 

            Po trzecie, kłótnie w sejmie. Ostatnio byliśmy świadkami zażartej dyskusji o podatki, która przerodziła się w marną pyskówkę na poziomie co najwyżej dzieci z podstawówki. Jednakże wydaje się, że żałosne inwektywy i fałszywe oskarżenia weszły już na stałe do polskiego życia politycznego. A wystarczyłoby rzetelnie porozmawiać!

 

            Reasumując, chciałbym przytoczyć słowa posła Arłukowicza (Lewica): „Gdy brakuje siły argumentu, stosuje się argument siły”. Muszę, niestety, zgodzić się z tymi słowami. Dopóki politycy będą hołdować tej zasadzie, dopóty w społeczeństwie polskim nie będzie konsensusu! A wystarczyłoby porozmawiać…   

 

Błażej Boch

Comments

comments

Dodaj komentarz