Polityczne scenariusze – Ola Retman, 16 lat

            Co dalej? To pytanie zadają sobie dziś wszyscy. Wicepremier i minister rolnictwa odwołany, szybka, emocjonalna zapowiedź przewodniczącego wyjścia Samoobrony z koalicji i jak na razie niejasna przyszłość PiS-u i innych partii.

            Rząd mniejszościowy?  Niewykluczony, ale raczej mało prawdopodobny. Dlaczego? Pamiętamy pakt stabilizajyjny, układ przed koalicją z LPR i Samoobroną. Jedno słowo nasuwa się na myśl: trauma i katorga. Wątpię, aby Jarosław Kaczyński znów się na coś podobnego zdecydował. Poza tym,  Jego zdaniem wyłoniła się „agresywna opozycja", która może skutecznie przeszkadzać w funkcjonowaniu takiego rządu, poprzez blokowanie głosowań. Zresztą, jeśli powstanie, na pewno będzie posiadał o wiele słabszą siłę przebicia i zdolność polityczną niż obecna koalicja. 

            Koalicja w tej kadencji? Możliwa, ale to zależy od ewentualnych koalicjantów. Rządzenie z PO wydaje się zupełnie niemożliwe. Trwanie w obecnej koalicji, bez Samoobrony jako takiej, ale z rozbitkami tej partii i z LPR? Również możliwe. Jednak, w moim przekonaniu, ten scenariusz mniej opłaci się Jarosławowi Kaczyńskiemu. Po pierwsze, rządzenie z LPR i jej kolejnymi kontrowersyjnymi pomysłami będzie trudne. Po drugie, mała zdolność i siła polityczna tej koalicji nie przemawiają za tym scenariuszem. A najważniejsze, z punktu widzenia PIS-u, sprawy zostały załatwione, np. wybór prezesa Najwyższej Izby Kontroli.

             Wcześniejsze wybory?. Ta ewentualność wydaje się wielce prawdopodobna. Dlaczego? PiS na razie ma stabilne, 4% mniejsze od PO poparcie w sondażach. Poza tym chociażby ostatnie obniżenie składek rentowych i sukcesy polskiej dyplomacji na szczycie w Brukseli na pewno wpłyną pozytywnie na ewentualną kampanię wyborczą. Jeżeli wybory się odbędą, to, jak sądzę, już we wrześniu. Po nich praktycznie każde rozwiązanie będzie mniej lub bardziej korzystne dla PiS-u. Jeśli wygrana, to albo rządzenie w nowej koalicji, albo, tak jak na Węgrzech, oddanie steru innym ugrupowaniom (np. LiD z PO). To ostatnie rozwiązanie może  być chyba najkorzystniejsze dla PiS-u. Jako bardzo silna opozycja, która może skutecznie przeszkadzać rządzącym, może się stać furtką do reelekcji Lecha Kaczyńskiego. Ale wyników wyborów nikt nie jest w stanie przewidzieć. Mogą okazać się bardzo zgubne dla PiS-u. Czy Jarosław Kaczyński zdecyduje się zaryzykować?

            Jedno jest pewne: przed nami spokój w polityce-urlopy parlamentarzystów. W ich trakcie sondaże poparcia opinii publicznej, a po nich decyzja premiera: przedterminowe wybory, trwanie w koalicji czy rząd mniejszościowy.

 

 

 

Ola Retman, 16 lat

Comments

comments

Dodaj komentarz