„Polska jest Najważniejsza” – Artur Gierko




  No cóż. Spotkałem się już z kilkoma różnymi teoriami oraz spekulacjami na temat tego ugrupowania. W moim mniemaniu jest to jedynie swego rodzaj ukazanie słabości partii prezesa Jarosława Kaczyńskiego

 

Ostatnio usłyszałem hipotezę, że PJN jest częścią, jakby to trafnie ująć, spisku. Zdaniem mego rozmówcy patia ta miałaby być podziemnie sterowana poprzez jurysdykcje Jarosława Kaczyńskiego. Potwierdzałoby to teorię celowego rozpadu w PiSie, oraz tłumaczyłoby, dlaczego tak (śmiało użyję tego sformowania) genialny strateg polityczny nie tylko pozwolił, ale też sam wyrzucił ze swojego ugrupowania jedne z największych politycznych umysłów, które do tej pory działały w Prawie i Sprawiedliwości. Jarosław Kaczyński musiałby chcieć w takim wypadku odpocząć wojny, którą sam prowadził z Platformą Obywatelską. Stworzył sobie "prywatną opozycję", i zyskał czas na zejście do podziemia, aby szykować się do ponownego opozycyjnego uderzenia w PO. Teoretycznie wszystko trzyma się całości, jednak ta teoria mnie nie przekonuje. Zakłada ona, że Jarosław Kaczyński prowadzi swego rodzaju wojnę totalną z Platformą. Jest to jednak jedynie teoria spiskowa.

 

Bardziej przemawia do mnie hipoteza, że po prostu Prawo i Sprawiedliwość uległo rozpadowi. To z drugiej strony oznaczałoby, że partia ta jest w naprawdę poważnych tarapatach. To jednak sytuacja w zupełności mnie nie dziwi. Afera pod krzyżem, irracjonalne zachowanie prezesa, fanatycy partyjni – to wszystko sprawiło, że pis stało się bardzo niestałą strukturą i odejście z tego ugrupowania było niczym ucieczka z tonącego okrętu. Myślę, że ostatnie miesiące odcisnęły ogromne piętno w umyśle pana Jarosława Kaczyńskiego. W żadnym wypadku nie piszę tego w celu obrażenia kogokolwiek.. Jest to w zupełności ludzka reakcja na taki masyw wydarzeń. Prezes traci część swojej charyzmy i część zwolenników, niegdyś wykrzykujących hasła: "Prezesie – jesteśmy z tobą" nagle staje nie po drugiej, a po trzeciej stronie konfliktu. Moim zdaniem te wydarzenia nie są jednak początkiem końca PiSu. Jeżeli uda się tej partii poradzić sobie z PJN wyjdzie ona na tym lepiej, niż na fali wydarzeń smoleńskich.

 

Myślę, że Polska jest Najważniejsza jest czymś w rodzaju próby stworzenia utopijnego Prawa i Sprawiedliwości. Niestety na przestrzeni wieków możemy się przekonać, że takie działania rzadko przynoszą zamierzony skutek. Moim zdaniem PJN jako odłam od dawnej partii nie będzie mógł samodzielnie funkcjonować. Na myśl przychodzi mi śmieszne rozwinięcie skrótu – "Prezes Jest Niepotrzebny". Moim zdaniem to na prezesie/prezesach Kaczyńskich opierała się potęga PiSu

 

Artur Gierko

Comments

comments

Dodaj komentarz