Polski absurd – Paulina Łużyńska lat 16

                            



Tragedie, obelgi i nowe ustawy, tak społeczeństwo chce zmienić według nich tragiczne zachowanie młodzieży. Ale czy tak naprawdę zachowujemy się aż tak źle. by nas ujednolicić i czy dobre byłoby  „wyprodukowanie" idealnych  obywateli  całkowicie podlegających  rządom tyranicznych bliźniaków i ich szalonych koalicjantów?. Zastanówmy się jednak, czy tak naprawdę to my demoralizujemy młodszych od nas i dajemy im zły przykład, czy też to my padliśmy ofiarą własnego  zgorszenia przez dzisiejszych polityków i inne osoby publiczne? Możemy postawić sobie kolejne pytanie – czym jest moralność wobec panującej wszędzie demoralizacji i gdzie jej szukać  tak naprawdę, jeśli brakuje jej w naszym życiu codziennym.

Spotykamy się z tym słowem nie ciągle i wszędzie, np. w szkole, kiedy to nauczycielka wpaja nam do głów coś na temat postaw moralnych i kierowania się nimi w naszym życiu. Ale czemu nikt się nie pofatygował i powiedział, na czym to konkretnie polega. Rozumiem: nie zabijaj,  bo jest to grzech. A co wtedy, kiedy zabijamy zwierzę a następnie je konsumujemy? To jest dobre? Kiedy matka zatłucze swoje kilkumiesięczne dziecko na śmierć, zostanie skazana na dożywocie. Czy ona nie zasługuje na podobną karę? Pójdźmy przykładem lekcji religii prowadzonej przez rozwiedzioną katechetkę. Czy osoba, która każe mi się uczyć zawiłych pojęć teologicznych, rozróżniać dobro od zła i mówi,  co jest grzechem ciężkim, a co lekkim, a sama złamał przysięgę składaną przed Bogiem, jest na pewno najwłaściwszą do tego osobą? Nikt nie zauważył, że jest to złe i nieetyczne. Za to pijany 16-latek uległ pokusie jednej z kolorowych reklam i chciał przekonać się, jak smakuje piwo, które jego ulubiony piłkarz poleca, to niektórzy najchętniej postawiliby go pod pręgierzem. Strasznie irytuje mnie nietolerancja i brak szacunku osób starszych, tudzież naszych rodziców i dziadków wobec różnych grup społecznych, wyznaniowych czy też kochających inaczej. Spójrzmy na tak zwanych skatów, chodzących w bluzach z kapturami , szerokich spodniach , jeżdżących na deskorolce. Dla większości dorosłych są to wyrzutki społeczne, narkomani , tworzący kocią muzykę. Mało kto widzi w  nich utalentowanych artystów, twórczych nastolatków, którzy niekiedy mieli trudne warunki dorastania, a tym samym utrudniony start. Już na samym początku byli skazani na porażkę. Rockmani to według niektórych antychryści, wierzący w siłę szatana. Brzmi to absurdalnie , ale tak uważa m.in. moja prababka oglądająca teledysk pewnej  grupy rokowej w telewizji. Jednak najgorszą grupą społeczną według dorosłych są homoseksualiści. Im dostaje się najbardziej. Potocznie i obraźliwie nazywani „pedałami”, muszą znosić upokorzenia. W naszym homofobijnym społeczeństwie rasizm , antysemityzm i szowinistyczne zachowania używane do walki z homoseksualizmem są przez większość społeczeństwa odbierane pozytywnie. Geje gnębieni i nie odpowiadający na zaczepki m.in. wszechpolaków są szykanowani, bici i dyskryminowani . Tego ludzie już nie widzą, albo nie chcą widzieć.

Jako społeczeństwo mamy wiele fobii. Boimy się o nasze rodziny, przyszłość i dlatego chowamy się w kokonie wyrobionym przez państwo, zamiast walczyć z niesprawiedliwością, niemoralnością brakiem tolerancji i demoralizacją. Przyjmujemy bierną postawę , którą wskazują nam  politycy. Zgadzam się w pełni z faktem, iż z czasem my, młodzież ,zachowujemy się nieodpowiednie. Ale nie tyczy się to każdego. Widząc chłopaka w szerokich spodniach nie doszukujmy się w nim handlarza narkotyków, tylko nastolatka lubiącego taki styl ubierania się. Pamiętajmy, że nie ocenia się książki po okładce. O tym jak ubiór i makijaż działa na nasze społeczeństwo przekonałam się na własnej skórze. Zajście miało miejsce, kiedy wybierałam się na szkolną dyskotekę i zrobiłam nieco mocniejszy makijaż. Zdecydowałam się na ciemne kreski na dolnej powiece .Idąc ulicą  na tę dyskotekę usłyszałam komentarz od dwóch starszych kobiet (pewnie czcicielek Giertycha), że takie jak ja minister edukacji będzie zamykał.

Nie patrzmy krzywo na ludzi popierających związki homoseksualistów, nie mówmy źle o przedstawicielach tych czy innych grup społecznych. Nie obrażajmy ich na lewo i prawo, lecz postarajmy się ich zrozumieć. Jeśli nadal czujemy do nich dystans i odrazę, nie ferujmy głośno obraźliwych osądów i haseł. Od tego w naszym kraju mamy LPR. Zabrzmi to dość dziwnie, ale patrząc na dzisiejsze społeczeństwo, mam niemiłe skojarzenia, widzę czasy, kiedy Hitler i jego wierni żołnierze gnębili Żydów i inne mniejszości etniczne. Nie muszę przypominać, jak jedni i drudzy skończyli.

Nauczmy się tolerancji, pokory i odrobiny zaufania a one zaowocują w przyszłości

Paulina Łużyńska lat 16

Comments

comments

Dodaj komentarz