Polski system edukacji – Dawid Wiktorski




Od tygodnia możemy cieszyć się wakacjami. Jest to czas wolny od szkoły, ale czyż nie należy przyjrzeć się polskiemu systemowi edukacji?

Od długiego czasu „mentorem" polskiego systemu edukacji została p. Katarzyna Hall. Nauczycielka z długim stażem… Jednak słysząc o jej decyzjach, śmiem w to wątpić.

Jakiś czas temu, gdy ministrem edukacji został p. Roman Giertych, rzesza uczniowska była oburzona. Nic dziwnego – decyzje pana Romana były dość kontrowersyjne. Szkopuł  w tym, że ta osoba robiła wokół siebie dość duży szum medialny. Jednym z takich przykładów było wprowadzenie mundurków. Jednak sądząc po obserwacjach z mojej szkoły, pomysł w ogóle nieudany. Faktem jest, że rodzice uczniów musieli zapłacić kilkadziesiąt złotych za zwykły kawałek materiału (nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że w moim przypadku to była kamizelka z materiału na firanki…). I to było wszędzie widać. Teraz problemem są decyzje obecnej pani minister.

Na pewno kolejnym nietrafionym pomysłem jest nowa podstawa programowa. Bo co najmniej debilizmem wydaje się decyzja, by zerówka i pierwsza klasa były wolne od nauczania! Tu sugestia dla Pani Hall: szybciej i oszczędniej będzie zlikwidować zerówki i pierwsze klasy. Niech nauka zaczyna się od drugiej klasy podstawówki…

Także zmiana podstawy programowej jest totalnym niewypałem. Bo nie wyobrażam sobie, by obecnie wiedzę o procentach zdobywać w… gimnazjum! Przepraszam bardzo, może to nie moje kompetencje, jednak gimnazjum powinno operować na wyższym zakresie wiadomości. A procenty do wyższego poziomu raczej nie należą. Trudno też nie odnieść wrażenia, iż prezesi wydawnictw dali komu trzeba w łapę. Bo nowa podstawa programowa to nowe podręczniki. A ceny tych książek osiągają horrendalne ceny! I nie ma możliwości ich odkupienia od starszych roczników!

Aby polski system edukacji osiągnął chociaż „dobry" poziom, czeka go do przebycia bardzo długa droga…

 

Dawid Wiktorski

Comments

comments

Dodaj komentarz