,,Niezgoda rujnuje, bo wojna polsko – polska jest najważniejsza” – to chyba najlepsze hasło, które wiernie oddaje obecną sytuację panującą w polskim sejmie. Politycy nie przejęli się zbytnio swoimi przedwyborczymi zapewnieniami i powrócili do starej retoryki. I tak oto w minionym tygodniu ujrzeliśmy spór o prezydenckie obietnice, ostrą kłótnię między członkami komisji hazardowej oraz oskarżenia dotyczące katastrofy pod Smoleńskiem. W tej ostatniej sprawie Polacy są już kompletnie zdezorientowani i tak naprawdę nie wiedzą , co o tym sądzić. Z jednej strony słyszymy skandaliczne wypowiedzi Janusza Palikota, z drugiej zaś wyroki wydawane przez Jarosława Kaczyńskiego na poszczególne osoby z rządu. Jeśli jeszcze do tego wszystkiego dodamy dziennikarskie spekulacje, wypowiedzi innych polityków oraz niesprawdzone informacje, możemy być pewni, że to wydarzenie nigdy nie będzie jednoznacznie ocenione. Zawsze znajdzie się ktoś taki, który będzie sądził, że to wina prezydenta, inny zaś, że to wina rządu, bo nie kupił nowych samolotów. Przy takim stanie nie ma więc mowy, aby w polskim sejmie nastała kiedyś zgoda. Jak ta tragedia jest wykorzystywana do partyjnej gry możemy zobaczyć w mediach, gdzie co jakiś czas widzimy sondaże, wg których dowiadujemy się, co Polacy sądzą o przyczynach kwietniowej katastrofy i czy państwo zdało egzamin przy wyjaśnianiu okoliczności tego wydarzenia. Obecnie dwa największe ugrupowania obwiniają się nawzajem za śmierć tamtych ludzi nie prowadząc w ogóle do jakiegokolwiek kompromisu. Dlatego receptą na zażegnanie konfliktu powinno być powołanie międzypartyjnej komisji, która w końcu ustali jakieś jednolite stanowisko Polski w tej sprawie i doprowadzi do szybkiego rozstrzygnięcia przyczyn tegorocznej tragedii. Wszyscy Polacy trzymają więc za słowa polityków w myśl powiedzenia ,,Zgoda buduje, bo Polska jest najważniejsza”.