Prezydencja Polski w UE rozpoczęta – Maciej Gromowski

Jeden z moich kolegów, gdy go zapytałem o rozpoczętą przez nas prezydencję w UE powiedział, że „teraz śmiać się będzie z nas cały świat.” To mocno mylne zdanie. Prezydencja, do której przygotowywaliśmy się ponad 3 lata i która „pochłonie” ponad 400 mln zł przypadła nam w naprawdę zły dla wspólnoty czas. Ważą się teraz losy Grecji, która tonie w długach i problemem zaczyna być „strefa Schengen”, która jako termin jest w czołówce słów, kojarzących się dla Europejczyków z Unią Europejską, dzięki której czujemy się wolni w całej Europie. Jednak wielu ekspertów zarówno polskich jak i zagranicznych twierdzi, że jesteśmy w stanie pokazać się z bardzo dobrej strony, nadal jako nieliczna z „zielonych wysp” na mapie Europy, jako dobry przykład dla innych krajów. Ważne jest, żebyśmy naszą szansę wykorzystali, bowiem następna kadencja przypadnie nam najszybciej za ok. 14 lat, ale ten czas pewnie się wydłuży ze względu na nowe kraje, które mogą wstąpić do wspólnoty. Dla rządzących priorytetem powinno być też to, żeby wojna polsko-polska nie ukazała się całej Europie jako wiecznie nie godzący się ze sobą „Polaczki”, a jako kraj, który umie sobie poradzić w trudnych momentach. Wierzę w to, że Polska wykorzysta jeszcze swój dorobek, który przez ponad tysiąc lat pielęgnuje, dokłada swój własny do istniejącego i przekazuje następnym pokoleniom.

 

Maciej Gromowski

Comments

comments

Dodaj komentarz