I nie ma co się oszukiwać. Lech Kaczyński nie jest prezydentem wszystkich Polaków, jest prezydentem byłego już premiera Kaczyńskiego (zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa – red.). Posłużę się teraz jedną z najchętniej używanych fraz przez polityków Prawa i Sprawiedliwości. Otóż – głęboką patologią jest sytuacja, w której Głowa Państwa kieruje się osobistymi pobudkami i stawia je ponad interesem państwa. Braciom Kaczyńskim wyraźnie brakuje ogłady politycznej, co pokazują dobitnie na każdym kroku. Brak gratulacji w pierwszych dniach po wyborach albo skandaliczny wywiad dla „Rzeczpospolitej”, to tylko przedsmak tego, co nas czeka. Już teraz można powiedzieć, że PiS będzie najbardziej destrukcyjną opozycją od 16 lat.
Radomir Wit
2007-11-22