Prywatyzujemy szpitale… – Kuba Hełka

 
 Prywatyzacja żadnego przedsiębiorstwa nigdy nie wzbudzi takich emocjijak prywatyzacja służby
zdrowia. Raz, że rozmaici wróżbici i wieszcze(głównie z opozycji) przewidują powrót polskiej
medycyny do średniowiecza, rozgrabienie majątku narodowego,  niesamowite ceny zawizyty u
lekarza, a co za tym idzie, konieczność leczenia się uokolicznych czarnoksiężników,
czarodziei i szamanów (których, jak sięokazuje- nie tylko w Polsce dostatek). Dwa - samą
ekipą rządzącą targajązapewne niesamowitedylematy moralne. Z jednej strony dobrze byłoby
sprzedać choć część szpitali i klinik (żeby nie powiedzieć "oddać w dobre ręce…"), ale z
drugiej strony zostaje jednak  obawa o najbiedniejszych. Problem jest ogromnyi jeszcze
niejeden ekspert osiwieje, zanim uda się go rozwiązać. Przeanalizujmy jednak kilka faktów..
O jakości prywatnych przedsiębiorstw oraz "dopalaczu" jakim jestKonkurencja, pisałem już w
poprzednich tekstach. Zniknie również problem "świętej krowy" - nie będzie żadnego problemu
w pozwaniu nieuczciwego prywatnego szpitalu. Jeżeli chodzi o opłaty za wizyty u lekarza -
będą z całą pewnością. Jednak wbrew pozorom są i teraz. Przedsiębiorca musi przecież zapłacić
ubezpieczenie zdrowotne , a i przeciętny zjadacz chleba łoży nasłużbę zdrowia masę pieniędzy
w postaci przeróżnych podatków. Natomiast ceny w prywatnych szpitalach - z pewnością będą
niższe niż obecnie. Każdy przecież będzie starał się skusić klientów (tak.. wtedy będziemy
już klientami..) jakością lub ceną. Każdy wybierze to co będzie chciał. W ogóle możemy
zauważyć że Polacy tracą (lub stracili) już wiarę w państwową służbę zdrowia. Prawie każdy
poważniejszy zabieg staramy się wykonać w prywatnej klinice. Co prawda opłata jest słona,
ale mamy za to pewność że zabieg będzie wykonany dobrze. Natomiast w państwowym szpitalu
często okazuje się że zabieg nie jest refundowany (haaloo.. to za co my płacimy podatki i
rozmaite składki? Jaka ta służba zdrowia jest bezpłatna?, zaś sama jakość jego wykonania
często pozostawia wiele do życzenia. Nie oszukujmy się - afery niestety były ( i są..)
liczone w setkach. Nie twierdzę że należy całkowicie wyprzedać państwowe szpitale. Wszak
istnieją banki , których głównym udziałowcem jest Skarb Państwa. I banki te prosperują
całkiem nieźle… Aha , no i na koniec jeszcze jedno. Ekipy rządzące z przyszłości oskarżały
nieraz rząd Donalda Tuska (i nawet Lecha Kaczyńskiego) o nadmierne zadłużanie się szpitali.
Jedno pytanie: Panowie, czy według was te szpitale zadłużyły się TYLKO
podczas kadencji obu panów..??
Kuba Hełka

Comments

comments

Dodaj komentarz