Przyjaźń polsko – ruska – Tobiasz Wałkiewicz Liceum Ogólnokształcące nr XIII we Wrocławiu




 

Mamy nowego najlepszego przyjaciela. Dawniej były to Stany Zjednoczone, ale chyba w końcu dostrzegliśmy, że mają nas gdzieś. Teraz miejsce USA zajęła Rosja. Po ich niesamowitym ataku miłości i współczucia, z powodu katastrofy w Smoleńsku, politycy oznajmili z dumą, iż teraz nasze stosunki się zmienią i będzie lepiej (tylko, że oni zazwyczaj mówią tylko o tym, że będzie lepiej). Wygląda na to, że nic nie zbliża do siebie dwóch krajów tak mocno jak wypadek samolotu z głową państwa i najlepiej jeszcze paroma innymi ważnymi głowami na pokładzie. Uległo również metamorfozie podejście polityków rosyjskich do zbrodni katyńskiej. Tylko dlaczego? Dlatego, że nagle doznali cudownego olśnienia, czy może dlatego, że w ramach międzynarodowej akcji współczucia polakom różni dziennikarze z wielu krajów zaczęli zadawać pytania „Putinowi i spółce?”

Kolejna kwestia to śledztwo w sprawie katastrofy polskiego samolotu w Smoleńsku, które jest prowadzone w tempie budowy polskich dróg. No cóż. Każdy ma jakiś słaby punkt. Może i nie udało się rosyjskiej policji odpowiednio zabezpieczyć miejsca wypadku, ale za to okoliczni mieszkańcy ochoczo pomagali im zbierać stamtąd różne przedmioty i robią to nawet do dzisiaj. Kłopot tylko w tym, że zapominają owe rzeczy później oddać.

Rosjanie tak „dokładnie” zabrali się za śledztwo, że aż nasuwa się pytanie: „To tak nas traktujecie? Waszego wielkiego przyjaciela i potężnego sojusznika?” Niektórzy rosyjscy dziennikarze stwierdzili, że wszystkie te działania ich polityków są jedynie zagrywką, by przyciągnąć europejskich inwestorów w czasie kryzysu. A my jesteśmy tylko częścią ich nowej propagandy. Jeśli polscy dyplomaci myślą, że w polityce istnieje pomoc bezinteresowna, to się chyba trochę zdziwią…

Krótko mówiąc polsko – ruska przyjaźń kwitnie, śledztwo kuleje, ptaszki śpiewają, Polacy się cieszą i Rosjanie też i tylko ci pierwsi myślą, że z tego samego…

 

Tobiasz Wałkiewicz Liceum Ogólnokształcące nr XIII we Wrocławiu

Comments

comments

Dodaj komentarz