W Polsce wybory dopiero za rok, a w Niemczech już się odbyły. Zachodni sąsiedzi poszli do urn 27 września. Po miesiącu mamy już koalicję, zaprzysiężony rząd i Angele Merkel na drugiej kadencji jako kanclerz. Po roku 2005. Koalicję tworzyły CDU, CSU i SPD. W tym roku Socjodemokratów zastąpiła Wolna Partia Demokratyczna, której liderem jest znany szerzej dr. Guido Westerwelle, który zasłynął z tego, że jest zwolennikiem związków homoseksualnych.
Od razu narzuca się jedna myśl. Jaka będzie druga kadencja pani kanclerz, oraz jaka polityka będzie prowadzona w stosunku z Polską. Angela Merkel porównywana jest do Margaret Thatcher. Zasłynęła z wielu kontrowersyjnych decyzji, m.in. popieranie Związku Wypędzonych czy rady starszych w Unii Europejskiej. Takie decyzje nie są dobrze przyjmowane przez Polaków. Angie jak to zwykły pisać niemieckie dzienniki, może się też poszczycić wieloma nagrodami. Tytuły Honoris Causa to tylko niektóre z nich. Pani kanclerz jest przeciwieństwem swojego poprzednika – Gerharda Schrodera. Wywodząca się z Hamburga Angela potrafi podejść do różnych rzeczy z dystansem. Niestety tego zabrakło Gerhardowi.
I kto wie, czy to, że ma polskie korzenie nie pomaga jej poprawiać stosunków polsko-niemieckich. Polacy powinni trzymać kciuki za poprawę stosunków z Niemcami i Rosją. O ile z Rosjanami, trudno poprawić stosunki to Berlin mamy tuż tuż. Ale co z tego, gdy pani kanclerz jako pierwszy wyjazd dyplomatyczny potraktowała podróż do Francji. Ale wszystko przed nami. Ciekawe na ile, stosunki polsko-niemieckie poprawią się przez 5 lat dzięki „Żelaznej Damie”. Ciekawe.