W takich sytuacjach na usta cisną się słowa piosenki legendarnego polskiego króla kiczu – Michała Wiśniewskiego. Chciałoby się zaśpiewać: „Dokąd idziesz Polski, dokąd idziesz kraju?!”.
Dopiero co minął setny dzień wegetacyjnych rządów Platformy Obywatelskiej, a „Rzeczpospolita” publikuje już wyniki sondażu prezydenckiego, który, o zgrozo największe szanse na fotel prezydencki daje Donaldowi Tuskowi! 29% poparcie ma być gwarantem przyszłej prezydentury.
Dziwi za to drugi wynik sondażu. Z aż 15% poparciem uplasował się na nim, nie kto inny, jak słynny pogromca rządowych laptopów – Zbigniew Ziobro. Ten „jeden z najbardziej popularnych polityków PiS” – jak podaje wcale nie prawicowa „Rzeczpospolita”, nie może jednak myśleć poważnie o kandydaturze. No bo, jak by to wyglądało, gdyby syn/wychowanek/potomek/latorośl Jego Świetności Jarosława Kaczyńskiego przerósłby mistrza, nie do pomyślenia byłoby również blokowanie kandydatury obecnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, pseudonim „Kociarz Roku”. Ten ostatni zajął w sondażu trzecie miejsce z zaledwie 9% poparciem wyborców.
Dziwić może wynik frakcji politycznych, które nie są powiązane z polską prawić, i które jako jedyne prezentują inny styl rządzenia. Niskie wyniki Marka Borowskiego, czy niedoszłego prezydenta RP – Włodzimierza Cimoszewicza są śmiesznie małe. Bo czy osoba, która jako jedyna dostała się do senatu bez poparcia żadnej partii może liczyć zaledwie 2% poparcia. Nonsens serwowany przez silnie prawicującą „Rzeczpospolitą”.
Michał Wiśniewski śpiewał: „Dokąd idziesz kraju? Czy do wrót piekielnych, czy do bramy raju?” Donald Tusk sam nie wie, kim jest, a co dopiero kim chce być. Obecnie udaje, że jest premierem i do czasu wyborów prezydenckich zrobi zapewnie wszystko, by nie wychylić się za bardzo za okno, bo a nuż może mu coś spaść na głowę.