Raportów ciąg dalszy – Dominika Gracz, lat 17

Kilka dni temu został ogłoszony raport komisji Millera na temat katastrofy Smoleńskiej. Wersja wydarzeń w nim przedstawiona zrzuca część winy za tę tragedię na stronę rosyjską. Jak się można było spodziewać, stronie rosyjskiej niezbyt się to spodobało. Tym bardziej, że podważono w pewien sposób wiarygodność raportu MAK-u. Oburzające! Nie powinna więc dziwić natychmiastowa reakcja naszych wschodnich sąsiadów, którzy, owszem, nowy raport przyjęli do wiadomości, ale w żaden sposób zgodzić się z nim nie mogą i przy swoim twardo ostają. Każdy takie prawo ma. Kto chce, ten wierzy w interpretację pana Millera, kto chce zawierzy pani Adoninie, jeszcze inny postawi sobie na półce Białą Księgę.

Polacy zrzucili część winy na kontrolerów. „Na ścieżce i na kursie” – słowa te jak mantrę powtarzali wciąż i wciąż. Istnieje prawdopodobieństwo, że zawiódł sprzęt na lotnisku (co zdecydowanie by mnie nie zdziwiło, po tym, jak zobaczyłam JAK to lotnisko wygląda… Kto w ogóle zgodził się, by samolot lądował na tak marnym obiekcie?). Rosjanie oczywiście nie widzą winy na swoim podwórku, ale to nie zmienia faktu, że takowa była, przynajmniej w mojej opinii. Z drugiej jednak strony, raport „oczyszcza” z zarzutów osoby postronne obecne w kabinie pilotów, uznając ich obecność za niestwarzającą psychicznego nacisku na załogę (przynajmniej nie tak dużego, by uznać ją za jedną z przyczyn katastrofy). W to uwierzyć nie mogę, nie ważne jak bym chciała. Obecność wyższych rangą zawsze sprawia pewien psychiczny dyskomfort.

Jeszcze jedna sprawa. Może najwyższy czas wyciągnąć od Amerykanów rozmowę Lecha Kaczyńskiego z bratem, która została przeprowadzona tuż przed katastrofą? Zawsze jest szansa, że mogłaby uchylić rąbka tajemnicy tej tragedii. Co prawda pan Jarosław opisał jej przebieg (w Radiu Maryja…), ale ja temu człowiekowi po prostu nie ufam. I czuję, że nie tylko ja.

 

 

Dominika Gracz, lat 17

Comments

comments

Dodaj komentarz