Czy kiedykolwiek myśleliście o tym, że w Polsce zbyt przesadnie chwali się Kościół Katolicki? W mediach ciągle słyszy się o „cudownych dokonaniach” poprzedniego papieża Jana Pawła II, o kolejnych przykładach pomocy ubogim rodziną przez organizacje kościelne, ale ostatnio w sejmie bardzo głośno mówi się o krzyżach w miejscach publicznych. Jedni twierdzą, że ich obecność jest rzeczą oczywistą i normalną, bo Polska jest krajem katolickim, inni zaś, że to łamanie konstytucji RP.
Rację mają Ci drudzy, czyli chciałoby się powiedzieć – wszyscy członkowie partii lewicowej, ale niestety tak nie jest. Prof. Joanna Senyszyn, słynąca ze swoich głośnych opinii dotyczących wad kościoła katolickiego, jako pierwsza (dodam, że ostatnia) złożyła wniosek o usunięcie krzyży z polskich szkół. Dziwi mnie, że murem nie poprało jej całe SLD, które już w swojej nazwie ma słowa „ Sojusz Lewicy Demokratycznej”. Czy to oznacza, że partia lewicowa chce, by krzyże, czyli symbole jednej z wielu religii świata, cały czas były zawieszone w szkołach i miejscach publicznych!? Chyba coś jest z tym nie tak…Dlaczego w naszym kraju prawdziwych lewicowców można policzyć na palcach jednej ręki? Osoby, które zgadzają się na ten symbol religijny jawnie łamią prawo, które przecież jakby nie patrzeć sami ustalają. Skoro więc, prawo jest łamane przez najwyższe osoby w państwie, to co pomyśli o tym przeciętny obywatel? Pomyśli, że skoro w wielu milionach instytucji państwowych, prawo nie obowiązuje to dajmy na to kradzież mleka ze sklepu też będzie w porządku…
Parę dni temu wypowiedź posła PO – Stefana Niesiołowskiego, w popularnym programie publicystycznym sprawiła, że kompletnie straciłem szacunek do tego człowieka. Poseł RP stwierdził, że usunięcie krzyży to głupia walka z kościołem, bo krzyże są niezbędne. Obecna młodzież nie ma według niego żadnych wartości, a krzyże są ostatnim sposobem resocjalizacji. Poseł Niesiołowski nie jest jedyny, postępuje tak większość naszych polityków. Teraz nasuwa się pytanie: Czy tak powinni postępować politycy, którzy reprezentują Polskę, bo wygląda to raczej na reprezentowanie Watykanu.
I oto jak z sali plenarnej robi nam się salka katechetyczna…