Stara dobra żarówka…” – Bartłomiej Kucek, lat 15




 

1. września pożegnaliśmy część tradycyjnych żarówek. Niedługo rozstaniemy się z resztą, tylko dlaczego?

 

Świetlówki, czyli żarówki "energooszczędne" mają przynieść poprawę stanu środowiska i pomóc nam oszczędzać pieniądze, ale… otóż właśnie to "ale" zmienia więcej niż się wydaje, świetlówki tracą swój sens.

 

Żarówki energooszczędne przydają się tylko w miejscach, gdzie są włączone CAŁY CZAS takie jak wszelkiego rodzaju korytarze, hole itd. W przeciętnym domu tracą wszystkie swoje zalety. Podczas włączenia zużywają tyle energii, że przestają być "energooszczędne". Ta nazwa to pewnego rodzaju chwyt, który ma przekonać nas, obywateli, że są one faktycznie lepsze od wynalazku Edisona.

 

W tym momencie wyobraźmy sobie przeciętną rodzinę wydającą na żarówki 5x więcej niż kiedyś. Przecież będą wyłączać światło po np. wyjściu z toalety. Czy mamy ich kosztem ratować środowisko (napisałbym, co sądzę o globalnym ociepleniu, ale to sprawa na inny artykuł). Pani z Greenpeace pewnie dostała dużo pieniędzy za swoje wystąpienie w telewizji. A może kocha tak bardzo drzewa, że oddałaby za nie godne życie przeciętnej polskiej rodziny z co najmniej dwójką, trójką dzieci? Nie neguję w tym momencie roli drzew w naszym życiu, ale naprawdę człowiek liczy się ponad wszystko…

 

Wspomniałem o pieniądzach, a mianowicie o wynagrodzeniu przedstawicielki Greenpeace, kto wie czy za świetlówkami nie kryją się pieniądze? Wątpię, aby Unia Europejska tak przejmowała się środowiskiem. Po coś te świetlówki wprowadzono i ktoś… bierze za to ogromne pieniądze…

 

Z ciekawości spytałem kilka osób co sądzi o świetlówkach. Wyniki są oszałamiające i zaczynam zastanawiać skąd bierze się tyle euroentuzjastów. Mianowicie jeszcze NIKT nie powiedział mi, że uważa żarówki energooszczędne za lepsze od wynalazku Edisona… Ludzie robią zapasy żarówek tradycyjnych, a biedniejsi zapewne już myślą o tym jak trzeba będzie żyć z lamp naftowych, które znów staną się czymś ważnym.

 

Na koniec chciałbym dodać, że termometr z rtęcią został wycofany przez UE ze względu na to, że jest "niebezpieczny", bo rtęć jest trująca. W świetlówkach też znajduje się rtęć, a o wypadek z nimi nie jest trudno. Wydają się być bardziej niebezpieczne od termometrów. Poza tym świecąc zatruwają nas. I gdzie tu logika?

 

Gorąco wierzę w to, że UE wycofa się z tego absurdalnego pomysłu po kilku latach, a jeśli nie ludzie zrozumieją co kryje się za Unią.

Bartłomiej Kucek, lat 15

Comments

comments

Dodaj komentarz