,,Stary problem nowego świata -REŻIM” – Anna Majewska




                            
  Wszystko podporządkowane rządom jednego człowieka – dyktatura. Brutalna przemoc wobec społeczeństwa – reżim. Te pozbawione jakiejkolwiek demokracji formy rządów znajdują miejsce nawet we współczesnym świecie, gdzie prawa i swobody obywatelskie są priorytetami w sprawowaniu władzy w wielu państwach.
  Krajem, którego z pewnością nie kojarzymy z pluralizmem politycznym jest Kuba. Kierowana od 2008 roku przez Raula Castro (a więc mowa tu już o władzy dziedzicznej!), jest symbolem nagminnego łamania praw człowieka. Natomiast hasło starszego z braci: ,,socjalizm albo śmierć” jest nadal żywe, zważywszy na ciągłe morderstwa i tajemnicze zniknięcia kubańskich opozycjonistów. Transformacja państwa nie idzie w dobrym kierunku – sequel powyższej dewizy stworzony na szyderstwo obecnego ustroju; ,, Zielone” albo śmierć! – świadczy o zabiedzonym społeczeństwie upatrującym lepszej egzystencji jedynie w liczbie zarobionych dolarów.
  Nie lepiej przedstawia się sytuacja państwa, którego agenci byli wykonawcami największego ataku terrorystycznego w historii, przed 11 września 2001 roku. Mowa o Libii zarządzanej od lat przez dobiegającego siedemdziesiątki Kaddafiego. Europa zdaje się zapominać o ,,zielonej książeczce” i nie pyta o wolność słowa, czy dysydentów, po tym, gdy  współpracę z Libią podjęły Włochy.
  Dzisiaj jednak na pierwszy plan wybijają się wydarzenia mające miejsce w innych państwach. Warto tu napomnieć o ciągłym skandaliście i prowokatorze Aleksandrze Łukaszenko, który mimo sfałszowania czwartych z kolei wyborów prezydenckich i zorganizowanych na jego polecenie aresztowań opozycjonistów i kontrkandydatów, ma czelność patrzeć bezwstydnie i prosto w oczy państwom zachodu. Oczywiście nie szczędząc przy tym oskarżeń o podburzanie ludności i szkodzenie ustrojowi Białorusi. Widząc działania Łukaszenki nie mamy wątpliwości, że nie bez przyczyny mówi się o nieformalnej organizacji ,,szwadronów śmierci” zwalczającej państwowych oponentów.
  Z kolei w listopadzie cały świat na powrót zwrócił uwagę na konflikt koreański. Najpilniej strzeżone państwo świata – Korea Północna, znajdując kolejny pretekst do ataku, ostrzelała południowokoreańską wyspę,a jednocześnie bazę wojskową. Choć w ostatnich dniach pomiędzy przedstawicielami obydwu krajów prowadzone są rozmowy, trudno uwierzyć w możliwość zawarcia pokoju pomiędzy tak skrajnymi państwami. Całkowicie zniewolona i odcięta od świata ludność ,,północy”, wierząca (dzięki propagandzie), że kraj w którym prowadzą marną egzystencję jest rajem na ziemi, stanowi społeczeństwo będące marzeniem każdego dyktatora. Dlatego pewnym jest, że nawet po śmierci Kim Dzong Ila, żaden z generałów nie zrezygnowałby z tak oddanej człowieczej masy, wyznającej kult ,,Wielkiego Wodza” w tym z pozoru ateistycznym państwie. I to w dodatku na ziemi ,,ubogaconej” w kilka obozów koncentracyjnych dzisiejszych czasów, gdzie przebywa obecnie wiele tysięcy obywateli, którzy w jakikolwiek sposób naruszyli majestat władcy. Phenian szerząc swoją propagandę także poza granice własnego kraju, coraz bardziej pogrąża się w swym oczywistym zakłamaniu, podczas gdy Korea Południowa stała się kapitalistycznym państwem, w którym władza wybierana jest w wyborach powszechnych…

Chociaż nieodzownym elementem istnienia świata od zawsze było zło, które w powyższych przypadkach ujawnia się w rządach dalekich od drogi ku demokracji, to należy zauważać także dobro. Przykładem z ostatnich dni jest referendum decydujące o podziale Sudanu – zakończenie wieloletniego konfliktu. I być może także odwrócenie losu ludzi…
                             




Anna Majewska

Comments

comments

Dodaj komentarz