Siedzę i myślę. Wnioski nasuwają mi się same. W jakim świecie żyjemy. Organizmy przepełnione wolnością i mnogimi prawami kiedyś wybuchną. Co się wtedy stanie? Przykład mieliśmy w wielu krajach, ale nie szukajmy przykładów aż tak daleko. Spójrzmy na siebie, przestańmy szukać wymówek, zakończmy wmawianie ze wszystko jest na jak najlepszej drodze, owszem jest na dobrej drodze, szkoda ze jest to droga do samo destrukcji. Nasza, jakże ukochana i cieszącą się dobrą opinia władza, robi wszystko by doszło do (nie)chcianego wybuchu wśród społeczeństwa. Do zaciekłej walki klas, która toczy się od zawsze. Bogata góra mami, tłumy ślepców, choć ślepcy to zbyt delikatne słowo na tę masę ciemnoty. Wybaczcie rodacy, ale taka jest prawda. Ciągłe narzekanie na każdy kolejny rząd, na każdego ministra, prezydenta itp. Ale czy wy coś z tym robicie? Wolicie siedzieć przed telewizorem, udając ze wszystko jest dobrze. Żywicie się tym, co daje wam telewizja/prasa, już nawet świnie jedzą bardziej treściwe rzeczy. Sami zakłamujecie zachwiany obraz rzeczywistości. Zostaje mi wypowiedzenie słowa: Przepraszam. Mimo tego że nie wiem za co, może za waszą wszechobecną głupotę, Przepraszam, robię to tylko raz. Przecież odpowiedzialność grupowa minęła już dawno, cieszcie się wolnością i narzekajcie dalej. Przecież z tego jesteśmy znani na całym świecie.
Paweł Rosłaniec
2011-09-20