Uświadomienie – Kinga Marzec

 

Wielu Polaków dołączyło do sobotniego marszu. Zwolennicy przybyli do Warszawy z najodleglejszych zakątków Polski w świadomości, że biorą udział w ważnym wydarzeniu. Przeciwnicy akcji mogli się z niej śmiać – a więc wszystko jest w polskiej normie! I tak z demonstracji „Obudź się Polsko” w Polsce narodziła się dyskusja, czy w naszym kraju dochodzi do prześladowań Kościoła, czy może ograniczenia są wymyślone, a wolność wcale nie jest zagrożona.

Czy ubiegłotygodniowy marsz stanie się ważnym elementem historii Polski, a jego datę za kilkaset lat będzie się zapisywać się w podręcznikach do historii? Różne źródła podają wciąż nowe dane, ile było na nim uczestników. I tak padały już liczby od 40 do 200 tysięcy. Z pewnością, jak na polskie warunki uczestników było bardzo dużo. Prezes PiS powiedział, że w Polsce przebrała się miara zła. I właśnie tu zaczyna się problem całej sytuacji. Czy był to marsz ogólny czy szczegółowy? Gdy z głośników słychać znane utwory Polski walczącej o wolność, takie jak „Mury" i „Żeby Polska była Polską", przed Pałacem Prezydenckim lud skanduje: „Lech Kaczyński". Odmówiono także modlitwę w intencji prezydenta i prezydentowej, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. I choć jak każdy młody obywatel Polski mam prawo nie widzieć przed sobą świetlanej przyszłości i być zwolennikiem marszu, trochę miesza mi się w głowię. Nie mogę zaprzeczyć, że sobotnia akcja skupiła w sobie wielu Polaków i pokazała, że kiedy nasi rodacy chcą, to potrafią coś zorganizować. Jednak marsz przerodził się w dziwny miks pełen skrajności. Z jednej strony uczestnicy marszu, żarliwie modlący się i wykrzykujący do kamer obraźliwe slogany, z drugiej przeciwnicy, którzy wyszli na ulice Warszawy, by popatrzeć na całe zajście i dobitnie skrytykować uczestników. A z trzeciej strony jestem ja, która tam nie byłam i mogłam jedynie dowiadywać się o przebiegu marszu za pośrednictwem mediów. Nie wiem teraz, czy każdego dnia jestem „manipulowana”, czy może gorsza ze mnie patriotka? Wydaje mi się, że jestem zagubionym młodym człowiekiem, dla którego chaosem staje się cały polityczny świat.

Kinga Marzec

Comments

comments

Dodaj komentarz