Wakacje są nudne? – Mateusz Marchwicki




                                                  To już jest  koniec… wakacji. Dwumiesięczna przerwa w nauce dla większości była konieczna .Zawsze na koniec (nie tylko wakacji) następuje podsumowanie. No to zaczynamy:

  Ktoś mógłby pomyśleć, że w czasie kiedy większość Sejmu przebywa na wakacjach, polityce nic ciekawego zdarzyć się nie może .Ale polityka i opinia publiczna nie znosi pustki i dziać się coś musiało.

  Na początku wakacji- śmierć króla pop-u Michaela Jacksona. Miliony fanów w żałobie i sztucznie podsycane pytania o przyczynę jego śmierci. Trzeba przyznać ,że skutecznie odwróciło to uwagę od tematów gospodarki światowej w recesji.

  Teraz polskie podwórko. Stocznie- po znalezieniu tajemniczego katarskiego inwestora, nieznane stowarzyszenie stoczniowców wysyła list z informacją o tym, że mogło kwitnąć tam pranie brudnych pieniędzy. Związkowcy są oburzeni. Po upływie drugiego terminu wpłaty pieniędzy nie było a stoczniowcy obwiniają za to rząd. Szkoda, że nie wiedzą co dzieję się na ich podwórku a dodatkowo ktoś podcina pod nimi gałąź. Nieraz trzeba rozglądać się na boki a nie tylko do przodu jak to robią stoczniowcy.

  Pacyfikacja kupców KDT-  wielka bitwa ochroniarzy i policji z kupcami i kibolami. Po jednej stronie pałki i gaz po drugiej deski, cegły gaśnice. Kupcy mieli rok na przeprowadzkę .Nie zrobili tego, ale wywołali sensację. Większość polskiego społeczeństwa jeszcze nie odzwyczaiła się od okresu w którym we wszystkim się mu ustępowało. A może ktoś chciał się tylko pobawić w wojnę…

  Prywatyzacja sektora państwowego- ta sprawa podzieliła koalicjantów- premier chce sprzedać m. In. 10% udziałów w KGHM. Waldemar Pawlak nie Tylkowie widzi potrzeby sprzedaży akcji spółek państwa ale chciałby wprowadzić absurdalny pomysł prywatyzacji pracowniczej. Ale przecież PSL to partia dla ludu…

  Teraz trochę humoru. Kiedy PIS wypuścił nowe spoty telewizyjne a Jarosław Kaczyński powiedział, że premier obudzi się z ręką w nocniku w sprawie stoczni, niezawodny Janusz Palikot nazwał prezesa PIS-u popierdującym borsukiem. Czy Jarosław Kaczyński jest podobny do borsuka to nie wiem ale kłamcą będzie ten kto powie ,że polska polityka jest ponura i poważna.

  Kolejny strajk pielęgniarek tym razem z radomskiego szpitala domagały się podwyżek. Dyrektor szpitala zadłużonego na ponad 23 mln złotych odmówił. Nie pomogły strajki ostrzegawczy i generalny. Pielęgniarki zgodziły Si ę wreszcie na jednorazowy dodatek. Zastanawiałem się czy nie lepiej było walczyć o choćby 50 złotych więcej na miesiąc niż o 280 jednorazowo? Na pewno sytuacja byłaby lepsza gdyby nie brak restrukturyzacji. I w tym przypadku sprawdza się „czum później tym bardziej boli”. Nauczyciele też zamiast 10 % dostaną najpierw 1 procent a potem 3. Ale ku mojemu zdziwieniu burzy kontrowersji nie było. Czyżby związki zawodowe zrozumiały problem kryzysu.

 Misja w Afganistanie zbiera coraz większe żniwo w ludziach. W akcji prowadzonej prze Polaków zginął kapitan Daniel Ambroziński. Oczywiście to smutne ale na wojnie zawsze są ofiary. Po przetransportowaniu ciała na lotnisko gen. Skrzypczak Oskarżył MON o niewystarczające wyposażenie wojska w tym kraju. Zapewne tak jest( jakoś mnie to nie dziwi) ale okazja do wypominania tego była co najmniej niestosowna .Pogrzeb to najgorsza okazja do krytykowania czego i kogokolwiek. Po kilku dniach za tą krytykę gen. Skrzypczak zapłacił” głową”.

  Następny strajk. Teraz stoczniowcy z Marynarki Wojennej uznali ,że miesiąc bez strajku przed Kancelarią Premiera to miesiąc stracony więc strajkowali z obawy o utratę miejsc pracy bo podobno stocznia nie dostaje zamówień od MON-u. Nieważne, że 5 statków stoi w stoczni z opóźnieniami sięgającymi prawie roku. Dodatkowo już te wyremontowane wypływają z usterkami. Jednak stoczniowcy wolą dmuchać na zimne i zastrajkować na zapas .Może akurat uda się zrobić zadymkę?

  Można by jeszcze wiele pisać ale to już była by ilość na książkę a nie na felieton. Mam nadzieję, że zbytnio się nie rozpisałem. Jak widać  w polskiej polityce dalej są przepychanki i nadawanie sobie pseudonimów, martwe przepisy i strajki ale jedno jest pewne: nawet wakacje w niej są bardzo intewresujące. A i jeszcze jedno: niech ten rok szkolny będzie jeszcze ciekawszy niż wakacje( nie tylko politycznie).

   M

Mateusz Marchwicki

Comments

comments

Dodaj komentarz