Walka o władzę

Polska zaangażowała się w kryzys na Ukrainie już od pierwszych dni działań na Majdanie. Nie da się dziś nie żyć wydarzeniami zza wschodniej granicy. Czy III wojna światowa już się zaczęła i właśnie trwa. czy dopiero nadejdzie? Spotkania, rozmowy i narady nie mają końca. Odnoszę wrażenie, że z dnia na dzień konflikt między Rosją a Ukrainą tylko się zaostrza. Rosyjska telewizja państwowa oskarżyła nasz kraj o współorganizację „przewrotu” na Ukrainie. Wzmocnienie charakteru wypowiedzi udało się osiągnąć dzięki słowom szefa Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, który oświadczył, że radykałowie z Majdanu byli szkoleni w naszym kraju. Z kolei niemiecka prasa zarzuciła Polsce wykorzystywanie kryzysu na Ukrainie do osiągania własnych celów w unijnej polityce klimatycznej. Bez odpowiedzi nie pozostało zwiększenie sił NATO w Polsce. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko poprosił Rosję o przysłanie dodatkowych samolotów do swojego kraju. Kto nakręcił to błędne koło? Winnych ciężko będzie znaleźć, ponieważ każdy kij ma dwa końce.
Gra toczyć się będzie jak zawsze o władzę. Niestety, to obywatele staną się w tej grze pionkami, które tak łatwo zmieść z szachownicy. Co przeraża nas bardziej: czy myślenie o cierpieniu niewinnych obywateli Ukrainy, czy odległość między Polską a sąsiadującym krajem? Obie kwestie są niezwykle ważne. Jako idealistka jestem przekonana, że każdemu człowiekowi na naszej planecie powinno zależeć na życiu w spokoju. W Polsce wielu internautów radzi, w co warto jest się zaopatrzyć, aby przetrwać podczas ewentualnej III wojny światowej. Czy konflikt na Krymie może skończyć się aż tak tragicznie?

Kinga Marzec

Comments

comments

Dodaj komentarz