Głośno zapowiadana wizyta prezydenta Rosji-Dmitrija Miedwiediewa dobiegła końca.Prezydent zwaśnionego z nami kraju spotkał się z głową naszego państwa,czyli Bronisławem Komorowskim.Spotkanie przebiegało w miłej atmosferze,ale są zarzuty,że żadnych konkretnych rzeczy nie dało się ustalić(co mnie szczególnie nie dziwi).Za dużo było nawiązań do historii,tradycji,a za mało do współczesnych problemów.Jak widać Miedwiediew i Komorowski wolą żyć przeszłością i wyjaśniać jeszcze "stare" sprawy zanim rozpocznie się nowe.Może w tym szaleństwie jest metoda?Jednym z tematów dotyczących tego co obecnie można zdziałać, poruszonych podczas wizyty prezydenta Rosji w Polsce była gospodarka.Konkretów niby nie było,ale zawsze to coś.Stosunki między Rosją a Polską,jak wiadomo nigdy przyjacielskie nie były,ale zawsze jest nadzieja,że kiedyś uda się nam porozmawiać o czymś,co nie będzie nas dzielić (Katyń,katastrofa w Smoleńsku),a łączyło (wspólne interesy).Może pora skończyć z wiecznym konfliktem i przebić to w jakiś wspólny sukces.Oczywiście nie namawiam,żeby zapomnieć o tym co było,ale na pewno warto przejść na wyższy poziom naszych kontaktów.
Dużym zbiegiem okoliczności,do naszej ojczyzny zawitał też prezydent Niemiec-Christian Wulff.
Dwie wrogie narodowości odwiedzają nasze państwo.Czy to zapowiedź nowego rozdziału w naszej wspólnej historii?
Paulina
Paulina