Wypoczynek potrzebny od zaraz – Magdalena Madeja,

Walki na cięte riposty, parlamentarna obstrukcja, wzajemne upupianie oraz robienie z posiedzenia Sejmu awangardowej sztuki scenicznej – oto lista ostatnich osiągnięć polityków.

 

PiS zbojkotował TVN i jego satelity. Miał już dość oglądania siebie w szklanym ekranie. Ileż można… Politycy opozycji obrazili się, że źle wychodzą na zdjęciach, stają się obiektem śmiechu, dają się atakować i w zasadzie nie mają nic do powiedzenia na swoją obronę. Tak, nic tylko pogniewać się na cały świat, wydąć usta i obrócić się na pięcie. To był kolejny ogromny sukces Pis-u – oczyszczenie niewygodnych stacji z własnego wizerunku. Słusznie, skoro są napiętnowani, wyszydzają ich koledzy, dziennikarze wyłączają im mikrofony i przedstawiają w złym świetle, niech się zbuntują! Mają rację. A i prezydent nie ma lekko ze swoimi pisowskimi korzeniami. Jego intencji od dawna nikt nie rozumie. Nawet sam minister spraw zagranicznych. Panowie mają zupełnie odmienne poglądy, wchodzą sobie w kompetencje i zwyczajnie, wydzierają władzę z rąk. Biedna Konstytucja prześwietlona na wszystkie strony ma rozstrzygnąć osobisty spór obu panów i zrobić porządek z tym wyjątkowym antagonizmem. Prezydent przesłuchuje szefa MSZ, protokołuje wypowiedzi jak w sądzie i na koniec obrzuca epitetem ego, które jest ponoć w całkiem sporych rozmiarach.   

Poseł Palikot nie bacząc na swój urząd i konsekwencje, mówi wprost, kogo za kogo uważa. Pan Sikorski stwierdza, że można być nie tylko prezydentem, ale też i kimś innym. Przemęczony pracą premier o czymś wiedział, lecz nie powiedział. Pan Ziobro stał się kozłem ofiarnym za rządów PO, teraz nie ma nawet prawa do obrony. I nikt go nawet nie poinformował, kiedy odbędzie się spotkanie komisji w sprawie uchylenia mu immunitetu. No tak, to już ewidentne przewinienie. Zwłaszcza że o posiedzeniu wiedzieli dokładnie wszyscy, tylko nie on . To wyjątkowa perfidia i złośliwość rządu PO albo opętanie przez złe duchy, prawdopodobnie Samoobrony bądź Kiszczaka.

Ponoć w środę skończyła się w Polsce demokracja. Uzurpatorzy przejęli władzę, PiS opuściło salę sejmową, niemal znikłoz telewizji, a pan Ziobro sprytnie uciekł do grodu Kraka. No cóż, można mieć polityków i clownów, można mieć Sejm i warcholi cyrk.

Teraz już chyba nikt nie ma wątpliwości, że potrzebna jest naszym politykom wakacyjna przerwa. W cieniu i w pobliżu dużego zbiornika z zimną wodą.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Magdalena Madeja,

Comments

comments

Dodaj komentarz