Chyba nikt wcześniej nie przypuszczał, że w polskim parlamencie zasiada ponad 120 wybitnych specjalistów od lotnictwa, a jednak tak liczny zespół pseudo ekspertów z Kapitanem Macierewiczem na pokładzie wystartował z Wielskiej. Oficjalnym celem grupy jest wyjaśnienie katastrofy pod Smoleńskiem, jednak uważam, że stricte jednopartyjna gromada posłów i senatorów, rozżalonych przegraną swego szefa w ostatnich wyborach, nie doprowadzi do niczego, zaogni tylko toczące się spory. Nie dość, że zespół ma znikomą zdolność prawną i kompletny brak kompetencji do rozwiązania tej sprawy, to nawet nie ma chęci by dojść do jakiejkolwiek prawdy. Posłowie i senatorowie będą tylko utwierdzali spiskowe teorie posła Macierewicza, który już na początku swej pracy kategorycznie stwierdził, że wydarzenie pod Smoleńskiem było zbrodnią. Gdyby iść tym tropem i podpierać się słownikiem języka polskiego, to powinniśmy uznać kwietniową katastrofę za ciężkie przestępstwo, popełnione umyślnie i z premedytacją. Był to tylko jeden z najtragiczniejszych wypadków, lecz na pewno nie zbrodnia, z pewnością nikt nie chciał śmierci tak wielu osób.
Jak widać, zespół będzie kolejnym narzędziem propagandowym PiS-u. Parlamentarzyści z ugrupowania Kaczyńskiego szukają wciąż okazji do wojny z wszystkimi opcjami politycznymi. Ciągłe obwinianie się, tworzenie rozmaitych teorii spiskowych, budowanie kolejnych mitów wokół katastrofy, tworzenie atmosfery niepokoju i zamętu na dobre wpisało się w program wodzowskiej partii.
Niezwykle ciekawym atrybutem parlamentarnego zespołu, który doda mu jeszcze większej teatralności, z pewnością będzie ,,lubelski poseł”. Sam Janusz Palikot ze swym temperamentem będzie jedyną przeciwwagą dla 120 rozzłoszczonych posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości. Cała ta błazenada nie miałaby sensu, gdyby nie media. Wystarczyłoby tylko choć na chwilę zamilknąć, a politycy wzięliby się wreszcie do roboty, zamiast przeszkadzać w prowadzeniu śledztwa organom do tego uprawnionym.