„Sezon ogórkowy” dobiega końca, zaczynają się „igrzyska” na Wiejskiej, politycy po zagranicznych wojażach powracają – powstają niczym Feniks z popiołu. Polityczna jesień rozpoczyna się od „złotego feniksa” który zwie się Amber Gold.
Wszyscy obywatele i politycy śledzą sprawę firmy, którą kierowała osoba z wyrokami, zarzutami prokuratorskimi i uchylająca się od płacenia podatków fiskusowi. Wielki sponsor i „mecenas”, „książę” trójmiejskich elit Marcin P. od czwartku odnalazł wreszcie właściwy apartament gody swojej pozycji, czyli areszt śledczy. To koniec jego złodziejskich interesów, które pozbawiły tysiące ludzi oszczędności życia. Dlaczego tak się stało? Dlaczego organy skarbowe, sprawiedliwości oraz służb specjalnych pozwoliły temu człowiekowi na „legalne” oszustwa? Na to pytanie maiła odpowiedzieć debata sejmowa, gdzie premier Donald Tusk odpierał ataki ze strony opozycji dotyczące swojego syna, działania organów ścigania, etc.
Gdański „czarodziej”, który obiecywał złote góry kpił z państwa, które okazało się bezsilne wobec jego praktyk. Jednak wysuwa się myśl, czy ktoś osłaniał parasolem bezpieczeństwa interesy prezesa Amber Gold? Pytania bez odpowiedzi – odpowiedzi bez pytań. Ktoś powie, że to ludzi byli naiwni, że wierzyli na ogromny zysk i bogactwo. Jednak jest usprawiedliwienie tych pokrzywdzonych obywateli! Polacy chcą godnie żyć, jak zachodni europejczycy, mieć piękny dom, mieszkanie, dobrą pracę, samochód itp. Właśnie w tym miejscu naszemu rządowi powinno włączyć się czerwone światełko, które poinformuje: „Drogi Panie Premierze weźcie się za Polskę bo więcej Marcinów P. nam powstanie”!!!
Nich organy ścigania wyjaśnią tą „brudną jak sejmowa ścierka” sprawę i surowo potraktuje prezesa Amber Gold i wszystkie osoby powiązane z tą sprawą, a politycy niech zmienią pole zainteresowań i nie bawią się w komisję śledczą, tylko zainteresują się prawdziwymi problemami jakim jest spadające PKB, upadające przedsiębiorstwa, problemy z autostradami i wiele innych, które mogą doprowadzić Polskę do scenariusza greckiego, włoskiego czy hiszpańskiego. Panowie „szlachta” do roboty!!!